Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak grają ,,nasze" organy

DANUTA PIEKARSKA
- IV Letni Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej Iłowa 2001 uważam za otwarty ogłasza ksiądz Jacek Dądela, wcześniej oznajmiwszy nowinę o sądowej rejestracji Stowarzyszenia na Rzecz Promocji Muzyki Organowej i Kameralnej ,,Iloviensis".

Niedziela, godz. 19.00. Kościół pw. Chrystusa Króla w Iłowej zapełnia się ludźmi. Tym razem jednak nie z powodu mszy, ale koncertu inaugurującego festiwal. W przedsionku organizatorzy witają słuchaczy, wręczając każdemu świeżo wydrukowane foldery z programem imprezy.
Na dużym ekranie, zawieszonym przed ołtarzem, za chwilę pojawią się wykonawcy koncertu: grająca na oboju Annedore Wienert oraz Lothar Knappe, organista; oboje z Berlina. IV festiwal rozpocznie się Sonatą B-dur Georga Friedricha Handla.
Zwykle słuchacze nie widzą, kto i jak gra na organach, odbierając jedynie ,,czystą" muzykę. W Iłowej z pośrednictwa ekranu i kamer skorzystano po raz pierwszy w zeszłym roku. Że warto było to zrobić, przekonują reakcje publiczności inauguracyjnego koncertu. Pełne podziwu dla muzyka, który nie gubi się wśród rzędów klawiszy, choć musi zapanować nad nimi przy pomocy rąk i nóg jednocześnie. Jak on to robi, że się nie pomyli, choć nogami pracuje po omacku zastanawia się niejeden ze słuchaczy.
Liczne audytorium słucha w skupieniu, jakiego czasem brak w miejscach tradycyjnie zarezerwowanych dla muzyki poważnej. W iłowskim kościele rozbrzmiewa ona po raz czwarty. Wśród słuchaczy nie brak gości spoza Iłowej. Festiwal mimo stosunkowo krótkiej tradycji zdążył się dorobić grona wiernych melomanów, którzy przyjeżdżają na muzyczne wieczory z pobliskiego Żagania i dalszych okolic. Koncerty na organach E. Kemppera z 1937 r. są szczególnym wydarzeniem dla byłych mieszkańców Iłowej, którzy korzystając z wakacji, wyruszają w sentymentalną podróż do krainy dzieciństwa i młodości.
Coroczne święto jest wspólnym dziełem Stowarzyszenia na Rzecz Promocji Muzyki Organowej i Kameralnej ,,Iloviensis", Parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Iłowej oraz Gminnego Centrum Kultury i Sportu. Ale zwieńczony oklaskami na stojąco niedzielny wieczór podobnie jak następne koncerty (kolejny najbliższej niedzieli) nie mogłyby się zdarzyć bez pomocy wielu sponsorów, którym podczas inauguracji festiwalu nie szczędzono podziękowań. Jest za co dziękować. Bo nawet ci, którym iłowski instrument towarzyszy ,,od zawsze" w ich życiu religijnym, podczas festiwalu odkrywają go na nowo, dziwiąc się, że tak grają ,,nasze" organy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska