Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Upamiętnili żołnierzy, którzy służyli w Kostrzynie (zdjęcia)

(pik)
Te słupki miały zostać rozebrane przy okazji remontu ul. Wyszyńskiego. Na zdjęciu Ryszard Skałba, pomysłodawca utworzenia tu miejsca, upamiętniającego kostrzyński garnizon.
Te słupki miały zostać rozebrane przy okazji remontu ul. Wyszyńskiego. Na zdjęciu Ryszard Skałba, pomysłodawca utworzenia tu miejsca, upamiętniającego kostrzyński garnizon. Jakub Pikulik
W Kostrzynie upamiętniono żołnierzy, którzy służyli na terenie nieistniejącej już jednostki wojskowej przy ul. Wyszyńskiego.
W Kostrzynie odsłonięto miejsce, które ma upamiętniać działający tutaj garnizon wojskowy.

To miejsce upamiętni kostrzyński garnizon

O dwóch słupkach, pozostałości po płocie i wartowni dawnej jednostki wojskowej przy ul. Wyszyńskiego pisaliśmy już kilka razy. Przypomnijmy, ceglane, obite słupki ocalono przed rozbiórką w czasie gruntownego remontu tej drogi.

- Któregoś dnia jechałem do pracy i zobaczyłem, że robotnik usiłuje zburzyć jeden ze słupków. Zatrzymałem auto, poprosiłem, żeby się z tym wstrzymał. Nie miałem jeszcze wtedy żadnego pomysłu co z tym miejscem zrobić. Ale sądziłem, że właśnie te słupki są jedną z ostatnich pozostałości po działającej w Kostrzynie jednostce wojskowej - mówi Ryszard Skałba. Po interwencji u wykonawcy słupki ocalono. Teren wokół nich, czyli około dwóch metrów kwadratowych, miasto przekazało pod władanie Muzeum Twierdzy Kostrzyn.

Jedna z prywatnych firm podjęła się odnowienia słupków. Między nimi wprawiono fragment przęsła po nieistniejącym już płocie. Na słupkach przymocowano też żeliwne oznaczenia działających tu niegdyś jednostek. Pojawiła się tablica, informująca o historii tego miejsca i zdjęcia koszar z różnych lat.

Na czwartkowej uroczystości odsłonięcia pamiątkowej tablicy zgromadziło się kilkudziesięciu byłych wojskowych, którzy pracowali niegdyś w kostrzyńskiej jednostce. Krótki wykład o historii stacjonujących tu wojsk i ich dowódców wygłosił miejscowy historyk i regionalista Józef Piątkowski. Przy okazji pracownicy Muzeum Twierdzy Kostrzyn zaapelowali do emerytowanych już żołnierzy, którzy służyli w Kostrzynie, żeby zgłaszali się do siedziby muzeum przy ul. Granicznej i opowiadali swoje historie związane z wojskiem. - Paradoksalnie najmniej o funkcjonowaniu kostrzyńskiego garnizonu wiemy z czasów powojennych. Interesuje nas szczególnie zwykłe, żołnierskie życie i na przykład informacje, gdzie była wojskowa piekarnia - tłumaczy Marcin Wichrowski z Muzeum Twierdzy Kostrzyn.

Przy okazji przygotowywania miejsca upamiętniającego kostrzyński garnizon, pracownicy muzeum zaczęli przeszukiwać miasto w poszukiwaniu wojskowych pamiątek. Najwięcej znaleziono na strychu gimnazjum nr 2. Były to m. in. wojskowe kroniki ze zdjęciami, odznaczenia, puchary. A to i tak niewielka część tego, co w Kostrzynie po wyprowadzeniu stąd wojsk zostało po działającej tu jednostce. Część ze znalezionych pamiątek, kronik i zdjęć można było zobaczyć w czwartek.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska