MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W holu książnicy w Miedzychodzie można obejrzeć wystawę oryginalnych zakładek do książek

(dab)
- Na wystawie w holu prezentujemy rzeczy używane przez czytelników jako zakładki i zostawione przez nich w książkach - mówi Małgorzata Urbaniak z międzychodzkiej biblioteki.
- Na wystawie w holu prezentujemy rzeczy używane przez czytelników jako zakładki i zostawione przez nich w książkach - mówi Małgorzata Urbaniak z międzychodzkiej biblioteki. fot. Dariusz Brożek
Czytelnicy międzychodzkiej biblioteki jako zakładek w wypożyczonych książkach używają m.in. podwiązek, kuponów Totalizatora i rachunków. - A potem przychodzą i pytają, czy aby ich nie znaleźliśmy - mówią bibliotekarki.

W holu książnicy można oglądać wystawę oryginalnych zakładek. Na trzech tablicach bibliotekarki wywiesiły m.in. bilety, zdjęcia, rachunki i... kawałek pomiętego papieru toaletowego!

- Znaleźliśmy je w książkach. Prawdopodobnie czytelnicy używali ich jako zakładek i przed oddaniem do biblioteki zapomnieli je wyjąć - mówi Małgorzata Urbaniak z czytelni dla dorosłych.
Niektóre zguby mają historyczną wartość dla miejscowych regionalistów. Przykładem jest repertuar nieistniejącego już kina Mewa z 1975 r. Jakie filmy były hitami dużego ekranu 34 lata temu? W

Międzychodzie prawdziwą furorę zrobiła nasza komedia ,,Nie ma róży bez ognia''. Wyświetlano ją przez blisko tydzień. W latach PRL najwidoczniej lubiliśmy się pośmiać, bo w repertuarze jest kilka innych komedii. Np. znakomita amerykańska produkcja w reżyserii Petera Bogdanovicha ,,No i co doktorku'' z 1972 r. A dla politycznej równowagi jugosłowiański dramat wojenny ,,Pułapka na generała'' z 1971 r.

Jeszcze większą wartość mógł mieć kupon z jednym zakładem multilotka sprzed dwóch lat. Właściciel jest miłośnikiem kryminałów i powieści sensacyjnych. Zostawił go w książce Roberta Ludluma, którego bohaterowie równie sprawnie posługują się pistoletem, jak łyżką i widelcem.

- Może wygrał, ale zapomniał o kuponie i nie odebrał pieniędzy - zastanawiają się bibliotekarki.
Wśród zakładek przeważają widokówki. Co jeszcze Czytelnicy potrafią zostawić w książkach? - Używają do tego przedmiotów, które akurat znajdują się po ręką. Raz znalazłam podwiązkę, innym razem gumę do żucia, a ostatnio kawałek papieru ściernego - wylicza M. Urbaniak.

Znalezione zakładki bibliotekarki odkładają do specjalnej koperty. Zazwyczaj leżą tam miesiącami. Niekiedy zapominalscy przychodzą po nie jeszcze w tym samym dniu. Zazwyczaj Czytelniczki szukają zawieruszonych rachunków, czy faktur. - Ciekawe, że nigdy nie zostawiają banknotów - mówią w książnicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska