Zielonogórzanie spontanicznie zapalają znicze pod pomnikiem papieskim
(fot. fot. Wojciech Waloch)
- To straszne, co się stało. Tylko takie słowa mogą wyrazić wymiar wczorajszej tragedii - mówił podczas dzisiejszego przedpołudniowego niedzielnego kazania ksiądz Radosław Horbatowski z parafii św. Ducha. I przypomniał, iż przy szczątkach jednego z "katyńskich" oficerów znaleziono kalendarzyk z zapiskami prowadzonymi do ostatniego dnia. Ostatnim wpisem było słowo: "straszne".
Tragedię pod Smoleńskiem i jednocześnie rocznicę śmierci papieża Jana Pawła II uczczono wczoraj wieczorem uroczystą mszą w kościele św. Ducha. Nabożeństwu przewodniczył biskup Adam Dyczkowski, a udział wzięli duchowni z sąsiednich parafii. Obecny był również prezydent Janusz Kubicki i inni samorządowcy, politycy. Wieczorem pod papieskim pomnikiem przy kościele zapalono setki, a może tysiące zniczów, położono wieńce i kwiaty z czarnymi, żałobnymi szarfami.
- Było bardzo podniośle i uroczyście - mówi Andrzej Nowak, który uczestniczył w nabożeństwie. Przyszedł też na mszę następnego dnia i wraz z żoną przystanął na chwilę zadumy przy płonących zniczach. - Trudno powiedzieć, które postawiono dla papieża, a które dla ofiar katastrofy - mówi. Z kolei Katarzyna Wierzbicka przyniosła i zapaliła znicz specjalnie dla tragicznie zmarłych członków delegacji polskiej. - Chcę w ten sposób oddać im hołd - stwierdza. Wśród wielu osób, które po mszy porannej podchodziły do pomnika, żeby upamiętnić zmarłych w Smoleńsku pojawiła się mała Agnieszka Rau. - Aga, dlaczego zapalamy te znicze? - pyta stojąca obok mama. - Bo zmarł polski prezydent i inni, i stawiamy te znicze, żeby ogarnęła ich światłość - odrzekła dziewczynka.
Znicze przy kościele św. Ducha
(fot. fot. Wojciech Waloch)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?