Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ważne dla mieszkańców os. Pomorskiego i Ślaskiego! Tutaj we wtorek pojawią pracownicy gazowni

Tomasz Czyżniewski 68 324 88 34 [email protected]
- Wynajęte przez nas firmy naprawią wszystkie uszkodzenia - zapowiada Piotr Chorbotowicz, dyrektor Zakładu Gazowniczego w Zgorzelcu
- Wynajęte przez nas firmy naprawią wszystkie uszkodzenia - zapowiada Piotr Chorbotowicz, dyrektor Zakładu Gazowniczego w Zgorzelcu fot. Tomasz Gawałkiewicz
Uwaga, uwaga! Mieszkasz na os. Śląskim w bloku nr 1 oraz 7 lub na os. Pomorskim 21? Poproś szefa o wolne i wracaj do domu. Jesteś niezbędny! We wtorek w tych blokach, od rana do wieczora, gazownicy będą podłączać gaz.

TU MOŻESZ DZWONIĆ

TU MOŻESZ DZWONIĆ

Jeżeli nie było ciebie w domu a gazownicy pracują w twoim bloku, znajdź charakterystyczny samochód i umów się z nimi na wizytę. Z informacją możesz też zadzwonić pod nr telefonu: 68 329 85 20 lub 68 329 85 27.

To kolejny dzień operacji Kuchenka - czyli przywracania gazu w mieszkaniach na os. Pomorskim i Śląskim. Żeby sprawnie przebiegała, ktoś musi być w mieszkaniu! Inaczej z operacji będą nici!
Jesteś wściekły, że dopiero teraz się o tym dowiadujesz? My też! Ale na razie nie możemy tych terminów podać z większym wyprzedzeniem.

Co wiemy na pewno? Że w poniedziałek ekipy gazowników wkroczyły do budynku nr 14 na os. Pomorskim. A dziś od 8.00 monterzy pojawią się na os. Śląskim nr 1 i 7, oraz na os. Pomorskim nr 21. Będą pracować do wieczora. Najpierw sprawdzą piony, później wejdą do naszych mieszkań. Jeżeli masz jakikolwiek wątpliwości, pytaj i proś o dokładne sprawdzenie instalacji.

To gigantyczna operacja z wielką liczbą niewiadomych. W poniedziałek wojewoda Helena Hatka zwołała specjalną konferencję poświęconą awarii na os. Pomorskim. - Akcja przebiegała bardzo sprawnie. Służbom należy się pochwała - mówiła pani wojewoda.

To wiemy. Ocena akcji pewnie będzie bardzo ważna, ale w tej chwili mieszkańców bardziej interesuje najbliższa przyszłość!

- Kiedy będzie w naszych mieszkaniach gaz? - pytają.
A na to odpowiedzieć może jedynie przedstawiciel zakładu w Zgorzelcu, który dostarcza gaz do miasta. O mały włos, a nie byłoby go na konferencji.
- Nie był pan zaproszony? - pytam.
- Byłem, ale miałem dostać jeszcze potwierdzenie, że takie spotkanie się odbędzie. Nie dostałem - wyjaśnia Piotr Chorbotowicz, dyrektor Zakładu Gazowniczego w Zgorzelcu, który spóźnił się na spotkanie.
- Dlaczego mamy tak mało konkretów? - pytam dyrektora.
- Bo jeszcze do końca nie wiemy, jaka jest sytuacja. Co będzie się działo w mieszkaniach - odpowiada Chorbotowicz. - Do pracy ściągnęliśmy ekipy nie tylko z Dolnego Śląska, ale również z Wielkopolski i Śląska. Jest ich kilkadziesiąt. Dzięki temu doprowadziliśmy gaz do większości domów w Raculce. Nie ma go w kilkunastu domach, bo nie mamy kontaktu z właścicielami.

Operacja Kuchenka dotyczy aż 2.550 odbiorców gazu - właścicieli domów jednorodzinnych, mieszkań i firm. Gazownicy założyli nowe liczniki w 2.203 mieszkaniach. 259 odbiorców ma go już w domach.
To dobra wiadomość.
Jest też zła. - Nie myśleliśmy, że taka ilość instalacji będzie rozszczelniona. Jest bardzo dużo uszkodzeń - mówi P. Chorbotowicz.
- Do świąt zdążycie doprowadzić gaz do mieszkań? - pytam.
- Może tak być, że nie do wszystkich - odpowiada gazownik.
Problem w tym, że przywracanie dostaw gazu nie jest prostym przedsięwzięciem. Najpierw trzeba sprawdzić, czy pion w budynku jest szczelny. Jeśli tak jest, monterzy wkroczą do mieszkań. I będą sprawdzać instalację. Czy mamy sprawne rury, zawory i kuchenki.
Warunek? Ktoś musi być w mieszkaniu. A z blisko setką lokatorów nie ma kontaktu. Wystarczy brak jednego lokatora i pionu nie można uruchomić.

- Zaczynamy od budynków, gdzie instalacja jest szczelna i była większość mieszkańców - tłumaczy dyrektor Chorbotowicz.
Na razie nie może powiedzieć, co będzie, gdy lokatora nie ma w domu. Prawdopodobnie trzeba będzie wyważać drzwi w asyście policji. Decyzja jeszcze nie zapadła.
- Przecież nie będziemy czekać, aż ktoś wróci z urlopu - dodaje wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk. - Ale zgodnie z prawem gazownicy muszą to uzgodnić ze spółdzielnią.
- Chcieliśmy o tym rozmawiać z prezesem spółdzielni Kisielin, ale nie przyszedł na wieczorne spotkanie z mieszkańcami - mówi Zbigniew Sługocki, szef zarządzania kryzysowego w magistracie.

Na razie gazownicy idą do budynków w najlepszym stanie. Tam szybciej przywrócą zasilanie w gaz. Jest też drugi powód. W międzyczasie uzgadniają, jakie firmy na ich zlecenie będą dokonywać napraw w mieszkaniach.
- Podjąłem decyzję, że nie będziemy się na nikogo oglądać i to my wynajmiemy takie firmy. To przyśpieszy działania - tłumaczy dyrektor Chorbotowicz. - Nie będziemy patrzeć, czy instalacja już wcześniej była nieszczelna. Dla bezpieczeństwa ludzi my będziemy je naprawiać. Podobnie będzie z kuchenkami. W razie potrzeby nawet je wymienimy.

Uwaga! Tu jest jeden problem.
Gazownicy normalnie się tym nie zajmują. Dlatego monter, który przyjdzie do naszego mieszkania, jeżeli stwierdzi uszkodzenie, nie naprawi go. Przyśle pracowników firmy wynajętej przez Zakład Gazowniczy. - Oczywiście lokator może to zrobić sam, wynajmując firmę. Później musi przedstawić nam rachunek i my za usługę zapłacimy - dodaje dyrektor.
- Czy można harmonogram prac podawać z większym wyprzedzeniem? Żeby mieszkańcy wiedzieli, chociaż z jednodniowym wyprzedzeniem, o przyjściu ekip? - dopytuję dyrektora.
- Będzie to możliwe jak będę wiedział, ile mam ekip do wykonywania napraw - zastrzega się Chorbotowicz. - To powinno być jasne już dzisiaj.

Uwaga! Na razie wygląda to tak. Gazownicy będą rozwieszać informacje na klatkach schodowych. Codziennie rano takie informacje znajdziecie w "GL" i dzień wcześniej na naszej stronie internetowej www.gazetalubuska.pl.

Uwaga! Pamiętajcie, żeby sprawnie i bezpiecznie podłączyć gaz, muszą być wszyscy lokatorzy. Jeżeli znasz termin wizyty monterów, spytaj sąsiadów czy oni o tym wiedzą. Trzeba wszystkich zawiadomić. Wtedy gazownicy będą mogli sprawdzić całą instalację i stwierdzić, co trzeba zrobić. Jeżeli rury w pionie są nieszczelne, trzeba będzie szukać przyczyny awarii. To może oznaczać nawet rozkuwanie szybów z instalacją.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska