Małgorzata Szapował znana z Zielonogórskiego Zagłębia Kabaretowego, przez lata współtworząca (żeńskie!) formacje Szum czy Słoiczek Po Cukrze – postawiła ostatnio na śpiewanie.
Co usłyszymy podczas jej winobraniowego recitalu? Odpowiedź już w środę, 9 września 2020 r. na pl. Teatralnym w Zielonej Górze o godz. 18.30, gdzie Małgorzata Szapował wystąpi na Scenie Winobraniowej z zespołem: Edward Piniuta - instrumenty perkusyjne, Janusz Lewandowski - kontrabas, Marek Kruszyna - gitara elektryczna, Albert Bezdziczek - instrumenty klawiszowe.
Rozmowa z Małgorzatą Szapował
Przed laty byłaś w kabarecie Szum, potem z Magdą Mikołajczyk tworzyłaś duet Słoiczek Po Cukrze... I nagle Cię wzięło na śpiewanie, a nie na rozśmieszanie?
Oprócz Szumu i Słoiczka, przez te ponad 20 lat pracy scenicznej, było po drodze wiele projektów, które współtworzyłam i w których uczestniczyłam. Ze śpiewaniem/muzyką, zawsze było mi blisko i gdzie się dało, rwałam się do śpiewania. W kabarecie w obecnych czasach jednak jest niewiele miejsca na piosenkę. Nie umiem wbić się w obecny nurt kabaretowy. Kiedy wychodzę na scenę, chcę w publiczności pobudzać więcej emocji niż tylko śmiech. Muzyka i piosenki z tekstem są obecnie dla mnie najlepszą formą wyrazu i kontaktu z widzem.
Co Ci dało wejście na kabaretowa scenę?
Życie. Nie skończyłam studiów, na które przyjechałam do Zielonej Góry w 1997 r., bo już na pierwszym roku zajęłam się aktywnie sztuką kabaretową i postanowiłam studiować życie. Te 20 lat doświadczenia na scenie - możliwość współpracy z ikonami polskiej sceny rozrywkowej i estradowej, setki napisanych tekstów, dziesiątki skomponowanych melodii, setki wystąpień publicznych na malutkich i ogromnych scenach - ugruntowało i ukształtowało moją świadomość kontaktu z widzem, byciem na scenie - tu i teraz, oraz pokazało mi samej jak chcę, a jak nie chcę funkcjonować na scenie. Jakimi treściami i jakim językiem chcę operować, aby poruszać wrażliwość publiczności.
Jakie twarze kobiety pokazujesz w swoim recitalu?
Repertuar winobraniowego spotkania Szapo Night - Wino Kobiety i Śpiew powstał na podstawie recitalu „Wszystkie Twarze Kobiety” i jest pewną alegorią dojrzewania w szerokim pojęciu życia.
Akompaniuje Ci pianista Albert Bezdziczek – muzyk znany w Zielonogórskim Zagłębiu Kabaretowym…
Tak, kierownikiem muzycznym tego projektu jest Albert - wspaniały człowiek i wybitny muzyk. Współpracujemy już wiele lat i z nim czuję się na scenie najbezpieczniej.
W środę (9 września 2020) na placu Teatralnym zagramy w składzie pięcioosobowym i wszyscy muzycy, którzy grają w Szapo Night są na pewno dobrze znani zielonogórskiej publiczności, bo to doskonali muzycy angażowani przez wielu artystów z całej Polski. Wystąpią: Edward Piniuta - instrumenty perkusyjne, Janusz Lewandowski - kontrabas, Marek Kruszyna - gitara elektryczna, Albert Bezdziczek - instrumenty klawiszowe. No i ja, pół żartem, pół serio, prowadzenie koncertu i śpiew.
Co usłyszymy podczas Waszego winobraniowego koncertu?
Wyciągamy ze strychu i piwnicy polską piosenkę rozrywkową i estradową. Od Fogga, po Kabaret Moralnego Niepokoju. Będą utwory które znamy z wykonań m.in. Hanny Banaszak, Kaliny Jędrusik, Basi Wilk, Grzegorza Turnaua czy Maryli Rodowicz.
Kabarety Nieroby w zielonogórskiej Piwnicy Kawon
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?