Zdjęcia leżących na poboczach drogi topól przesłał nam jeden z Czytelników. Jest oburzony. - Oszpecono drogę. Wycięto wszystkie drzewa na odcinku o długości czterech kilometrów z Bledzewa do Goruńska - napisał w mailu do naszej redakcji.
Droga podlega staroście. W jego imieniu administruje nią Szymon Prochera, dyrektor zarządu dróg powiatowych. Twierdzi, że drzewa miały już ponad 30 lat i zagrażały użytkownikom drogi.
- Po każdej burzy jezdnia była usłana ich konarami. W dodatku to był obcy gatunek tych drzew, który stanowi zagrożenie dla naszych rodzimych topól. Na ich wycięcie zgodził się dendrolog - twierdzi.
O wycięcie topól wnioskowały władze gminy Bledzew. Sz. Prochera zapewnia, że wiosną wzdłuż drogi zasadzone zostaną szlachetne gatunki drzew - m.in. jesiony, klony i lipy.
Sz. Prochera planuje wycięcie około 2 tys. topól rosnących wzdłuż dróg powiatowych. Powinno to nastąpić w ciągu najbliższych trzech, lub czterech lat.
- Zgodnie z przepisami o ochronie przyrody, drzewa mające powyżej dziecięciu lat można przycinać najwyżej o trzydzieści procent ich koron. To zdecydowanie za mało, jeśli się weźmie pod uwagę wielkość tych drzew. Sprawa jest ważna. Mam nawet interpelacje radnych powiatowych w sprawie opracowania programu systematycznego usuwania topól z pasów dróg powiatowych - twierdzi urzędnik.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?