Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyrażanie poglądów odbiegających od europejskiego standardu, będzie skutkowało marginalizacją

Robert Bagiński
Tak, Europa, gdzie narodziła się demokracja, parlamentaryzm oraz idea wolności słowa, przeobraża się w miejsce nieznośne. Niestety, ta fala płynie już do Polski.

Ostatnio coraz częściej można przeczytać opinię, że ci lub tamci, najczęściej osoby wspierające wartości patriotyczne i tradycyjne, to tacy i owacy. Wypisz, wymaluj, ideologiczne przypinanie łatek. Spotkał się z tym każdy, kto choć raz postanowił publicznie zamanifestować swoje poglądy. Można więc zostać nacjonalistą, populistą, albo po prostu „moherem”, nawet jak nie nosi się beretu. Te łatki, to i tak niski wymiar kary, bo jeśli wsłuchać się w głosy z Parlamentu Europejskiego, głoszenie poglądów nieprawomyślnych, ma być ścigane w procesach karnych. Tak, Europa, gdzie narodziła się demokracja, parlamentaryzm oraz idea wolności słowa, przeobraża się w miejsce nieznośne. Niestety, ta fala płynie już do Polski. Więc jeśli ktoś nie będzie się dostatecznie zachwycał nową władzą z 13 grudnia, a przy tym będzie przeciwnikiem związków partnerskich, aborcji na życzenie oraz przyjmowaniu uchodźców, zostanie sprowadzony do szeregu.

Jeśli ktoś będzie obstawał przy tym, że Kościół odegrał istotną rolę w historii Polski, krytykował „opiłowywanie” go i publicznie celebrował religijne święta, musi się liczyć z konsekwencjami. Jak u Orwella w „Rok 1984”, zapuka do niego Policja Myśli z Ministerstwa Miłości. Propagandową osłonę, czego początki już w polskich mediach widać, zapewni inny Orwellowskiej organ – Ministerstwo Prawdy. To nie żart! Do wielu w Polsce jeszcze nie dotarło, że powszechnie wychwalane przez polityków UE „wartości demokratyczne”, to w rzeczywistości uznanie wszystkich praw dla ruchu LGBTQ, powszechny dostęp do aborcji, świeckie tradycje oraz „cancel culture” – a więc zjawisko w którym wyrażanie poglądów odbiegających od europejskiego standardu, będzie skutkowało marginalizacją.

To co widać na horyzoncie, ta zerojedynkowość w ocenie poglądów innych niż te liberalne, nie tylko wykluczy debatę, ale wręcz jej zabroni, nawet na najniższych poziomach województwa, powiatu i gminy. Ten, kto będzie krytykował lub uśmiechał się pod nosem z rewolucji obyczajowej, z definicji nie będzie miał uprawnień do tego, żeby nazywać się demokratą. Nacjonalistą będzie każdy, kto będzie sprzeciwiał się przyjmowaniu imigrantów. Na miano populisty zapracuje ten, kto będzie mówił o potrzebie obrony suwerenności kraju. „Moherami” zostaną ci wszyscy, dla których religia, tradycja i historia własnego kraju, będą ważniejsze niż narzucone ideologie z zewnątrz. Brzmi futurologicznie, ale wcale tak nie jest. To już się dzieje.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska