- Za szybko i za wysoko - mówił na czwartkowej sesji radny Antoni Budziłło. - To jest uderzenie w społeczeństwo. Powtarzam tylko to, co mówią mi ludzie. A my ich tu reprezentujemy. Na mnie głosowało blisko 190 osób i ja mam reprezentować ich interesy. W naszym mieście ludzie nie mają za co żyć. Nie lekceważmy ich - apelował do koleżanek i kolegów.
To nie pomogło. Tylko on i dwójka innych radnych - Krystyna Hucał oraz Tadeusz Wołoszyn - była przeciwna podwyżkom. Reszta je poparła. I teraz z budżetu miejskiego trzeba wydać ponad 72 tys. zł więcej, niż dotychczas na pobory rajców.
Więcej w piątkowym papierowym wydaniu "Gazetyu Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?