Zapadły się groby na nowym cmentarzu w Zielonej Górze. Kiedy powinno się stawiać nagrobek?

Po kilku dniach ulewnych deszczy, jakie przeszły przez Zieloną Górę niemal dwa tygodnie temu, zapadło się, co najmniej kilka grobów na nowym cmentarzu przy ul. Wrocławskiej. W środę, 16 sierpnia o pomoc pracowników administracji zaapelowała nasza Czytelniczka.

– Moja mama interweniowała w administracji w ubiegły czwartek, dziś ja poszłam. Chodzi nie tylko o grób mojego taty, takich zapadniętych grobów po deszczu jest z 5 – 7. Obraz zniszczeń przeraża – opowiada Beata Serafin.

Czytelniczka zwraca uwagę, że głównie przychodzą tutaj osoby starsze, które teraz wynajmują osoby do naprawiania grobów.

– Opłaty robimy, to w obowiązku administracji cmentarza jest naprawa zniszczeń od czynników atmosferycznych. Było już wcześniej powiedziane, że jak będą zdjęte ozdoby, to będą naprawy, ozdoby zdjęliśmy i czekamy od rana w upale. Inne groby zostały już naprawione przez członków rodzin, ale jeśli znowu będzie ulewa, to znowu będzie to samo – uważa zielonogórzanka.

Mariusz Knyspel, prezes zarządu Zielonogórskich Zakładów Usług Miejskich zapewnia, że naprawione będą groby tam, gdzie nie ma pomników, a są ramki drewniane.

– Tam, gdzie są pomniki, tam potrzebna jest interwencja kamieniarza – wyjaśnia i tłumaczy zjawisko zapadania się grobów: – Na świeżych grobach wcześnie pojawiły się pomniki, a grunt jest niezagęszczony. Ulewy były. Na pewno dosyć sporo wody spadło i nieporządek się pojawił. Służymy pomocą. Podsypiemy tam, gdzie są ramki drewniane.

Prezes Knyspel informuje, że osoby, które same chciałyby dokonać napraw zapadniętych grobów mogą skorzystać z kruszywa składowanego za kaplicą na nowym cmentarzu.

– Użyczamy drobne narzędzia i taczki. Możemy wypożyczyć je, jeśli ktoś chce sam podjąć się naprawy. Kruszywo i narzędzia są do dyspozycji – zapewnia.

Okazuje się, że nie ma terminu, w którym bezpieczny jest montaż nagrobka. – Zawsze tłumaczyłem, jeśli uczestniczyłem w wyborze miejsca pochówku, że nie ma terminu na postawienie pomnika, ale czym później tym lepiej. Ramka drewniana trzy sezony zimowe wytrzyma. W tym czasie kilkukrotnie trzeba będzie podsypać grób – mówi Mariusz Knyspel.

Kiedyś mówiło się o montażu nagrobka po roku od pochówku, ale dotyczyło to grobów płytkich. Dzisiaj 85 procent jest grobów głębinowych.

– Jeśli kopiemy 2,2 - 2,4 metra i przychodzą deszcze, woda penetruje w gruncie i groby się zapadają. Ale na starym cmentarzu, tam, gdzie są groby nawet 15-letnie też pomniki się przechylają – wyjaśnia prezes ZZUM.

Ekipa z administracji cmentarza zajęła się grobem ojca naszej czytelniczki.

Czytaj też:

• - Szczątki wciąż tam leżą - pokazuje nagranie Czytelnik
• Wschowskie Père-Lachaise! Lapidarium o tej porze roku nabiera szczególnej magii. To miejsce trzeba odwiedzić