- Kamienica, w której jest hotel Retro, też wypiękniała, doczekała się rewitalizacji – zauważa pani Regina. – Wiem, że nie koniec jeszcze zmian.
Beata Zientarska, właścicielka hotelu Retro, też cieszy się, że okolica tak się zmieniła. A zna ją dobrze, bo choć nie jest zielonogórzanką z urodzenia, to z miastem związana jest od lat. W młodości mieszkała w Świebodzinie, ale do szkoły średniej dojeżdżała do Zielonej Góry.
- Mieszkałam w internacie przy ul. Drzewnej. Wiele razy przechodziłam koło tego budynku i nigdy nie myślałam, że kiedyś to będzie moje miejsce – przyznaje.
Szarym budynkiem przez lata zawiadywała kolej. W którym momencie postanowiła wydzierżawić pomieszczenia na dole. Na bar czy pub. I wtedy zaczęła się przygoda pani Barbary z tym miejscem. To był 2012 rok.
- Najpierw to było małe pomieszczenie, ale chcieliśmy się rozwijać, więc co jakiś czas dokupowaliśmy kolejne metry – przyznaje B. Zientarska. – Z czasem pub stał się restauracją.
Po kilku latach okazało się, że cały budynek jest do kupienia.
- Modliliśmy się, żeby nikt nie stanął do przetargu. Pojechaliśmy do Poznania. Okazało się, że jesteśmy jedyni. No to jak to Polacy zaczęliśmy się martwić, że może się w coś wpakujemy, skoro nie było chętnych…
Niektóre osoby załamywały ręce patrząc na budynek. Na pewno im się nie uda. Przecież on wymaga gruntownego remontu. Ale udało się. Obiekt z 1892 roku został zrewitalizowany zgodnie z zaleceniami konserwatora zabytków. I stał się hotelem. Taką tez funkcję pełnił przed laty.
Teraz teren obok niego się zmieni. Znikną tzw. blaszaki, w których kiedyś kupowaliśmy frytki, a potem był salon gier.
Rada miasta zmieniła plan zagospodarowania przestrzennego, dzięki czemu hotel będzie mógł się rozbudować. Projekt jest już gotowy.
Pani Barbara pokazuje nam wizualizacje przygotowane przez Mariusza Świątka.
- Na parterze powstanie bistro, przy dworcu się przyda – mówi B. Zientarska.- Ogródek w dawnym patio zyska zadaszenie, bo zostanie przykryte budynkiem. Będzie można w nim posiedzieć nawet, jak będzie padał deszcz. Na pierwszym piętrze znajdzie się sześć dwuosobowych pokoi (obecnie jest 20). Drugie piętro to sala konferencyjno-bankietowa, której dziś brakuje.
Na samej górze, na dachu – wśród zieleni - będzie kawiarnia. Dostaniemy się do niej schodami lub windą.
Nowy obiekt ma pokryć cegła klinkierowa.
- Dlaczego? Przecież tu nie ma takich budynków – mówią niektórzy zainteresowani zmianami w okolicy dworca.
- Przecież naprzeciwko mamy budynek Lumelu, a także drugi Medkolu – zauważa pani Barbara.
Na wizualizacji dostrzegamy też zegar.
- Pomyśleliśmy, że może on być przydatny przy dworcu. Tak jak jest w innych miastach. Będzie ozdobą, ale jednocześnie pełnił będzie funkcję użytkową – zauważa właścicielka i dodaje: - Trzeba będzie tylko pilnować, by punktualnie chodził.
Plan jest taki, by inwestycję zakończyć jesienią przyszłego roku.
ZOBACZ TEŻ
POLECAMY TEŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?