"Jako pracownicy, ale także jako obywatele Polski, z głębokim niepokojem odbieramy zapowiedź ministra skarbu Aleksandra Grada z 22 lipca. Wynika z niej, że Skarb Państwa planuje sprzedać do końca 2010 roku akcje KGHM w ilości od 10 do 41 proc.”
Tylko 5 lat?
Jak argumentują konieczność pozostawienia akcji w rękach państwa? "Wszyscy znaczący konkurenci na świecie opierają swoją produkcję miedzi na górnictwie odkrywkowym. Oznacza to, że Polska Miedź zawsze będzie miała znacznie wyższe koszty produkcji niż pozostali.
Ewentualny inwestor z branży będzie zainteresowany tylko i wyłącznie przejęciem kontroli nad naszymi rynkami zbytu oraz jak najszybszym wyeksploatowaniem tych partii złóż, które są już przygotowane do eksploatacji i nie wymagają dalszego ponoszenia znacznych nakładów inwestycyjnych. Pozostałe pokłady zostaną uznane za nieopłacalne i zaniechana zostanie praca nad ich udostępnianiem. Grozi to skróceniem żywotności kopalń maksymalnie do pięciu lat.”
Posłanka nie podpisała
Autorzy petycji uważają, że jest zagrożenie, iż obcy kapitał wykupi pakiet kontrolny akcji KGHM. "Posiadając swoje złoża i kopalnie w Ameryce Łacińskiej, gdzie produkuje się miedź taniej, doprowadzi do likwidacji przemysłu miedziowego w Polsce.”
Na koniec listu zaprosili premiera na spokojne rozmowy do siedziby spółki w Lubinie.
Pod petycją podpisali się parlamentarzyści PiS a także związkowcy. Na spotkaniu, podczas którego składano podpisy pod petycją, była obecna także posłanka PO Ewa Drozd. - Nie złożyłam swojego podpisu, chociaż jestem przeciwna prywatyzacji - powiedziała. - Nie miałam bowiem okazji do zapoznania się z treścią. Za kilka dni przekażę autorom tej petycji swoją opinię na ten temat.
Czytaj też: Nie będzie prywatyzacji KGHM Polska Miedź
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?