Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

A oto zagadka na dziś!

Redakcja
Skrzynia ze skarbem jest na razie pod ochorną...
Skrzynia ze skarbem jest na razie pod ochorną...
Paweł Wysocki i Tomek Wojciechowski po raz drugi wygrali worek talarów w naszej winobraniowej zabawie. Może dziś wyprzedzisz ich ty!

Osoby, którym udało się prawidłowo odczytać znaki pozostawione przez Johana Seydla, dotarły w czwartkowe popołudnie przed budynek konkatedry. Tam, na centralnym placu, został ustawiony drogowskaz, wskazujący drogi do różnych znanych bardziej i mniej winnic w Europie. Osoby zatrzymujące się przy drogowskazie obserwował strażnik miejski.
Pierwsi przy strażniku pojawili się wczorajsi zwycięzcy zabawy - panowie Paweł i Tomek. To oni dostali więc kolejny fragment mapy, który wieczorem zamienili na 50 talarów (czyli 200 złotych).
Dlaczego trzeba było przyjść akurat do konkatedry?
Zadanie odnalezienie kościoła było bardzo proste, bo dawna Zielona Góra nie miała ich w nadmiarze. Nie wiemy, jak wyglądał kościół pw. św. Jana stojący pomiędzy pl. Matejki i ul. Podgórną. Uległ on zniszczeniu podczas pożaru w 1582 r. Na początku XIX wieku pozostał po nim jedynie cmentarz obudowany domami mieszkalnymi. W mieście funkcjonowały wtedy jedynie dwie świątynie: ewangelicki Ogród Chrystusa (dziś kościół Matki Bożej Częstochowskiej) wybudowany w 1748 r. i starsza o 500 lat katolicka konkatedra pw. św. Jadwigi. Tylko przy niej można było spotkać spowiednika.
Konkatedrę wybudowano w latach 1272-94. Ufundował ją prawnuk świętej Henryk III, który podarował jej też ziemię od pl. Matejki aż po Stary Kisielin. Proboszczowskie tereny obejmowały również okolice dzisiejszych ulic Chrobrego, Wyspiańskiego, park Tysiąclecia.
Kościół wielokrotnie był niszczony, odbudowywany i przebudowywany. To w nim, od kazań Paula Lemberga w 1525 r., datuje się początek reformacji w mieście. Na ponad wiek staje się świątynią ewangelicką, by do katolików powrócić w 1651 r. Kiedy kolejny pożar zniszczył świątynię, po odbudowie w 1679 r. otrzymała wysmukłą wieżę o wysokości 90 m, jedną z najwyższych na Śląsku. Wytrzymała niespełna 100 lat i zawaliła się pod własnym ciężarem. Obecna wieża powstała w 1832 r. i ma 42 metry wysokości.

Zagadka na dziś

Strażnik zagadnięty przez poszukiwaczy, powiedział:
"...Spowiednik przekazał wskazówkę temu, któremu fach winiarski obcy nie jest, a którego posiadłość jest 1.200 metrów na południe, zgodnie z ustawionym drogowskazem.
Jedno wiem jeszcze - aby wskazówkę odnaleźć, trzeba we właściwym miejscu przy kapliczce modlitwę odmówić, za dobre zbiory winogron i pomyślność.
Tyle panie wiem i nic więcej. I jeszcze tę mapę przekazać miałem..."

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska