Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brrr... wirują mi plecy

(kali)
- Chcę wypróbować pas, bo kark mnie boli - mówi Andrzej Kwiatowski, Agnieszka Dręgowska pokazuje, jak wybrać różne opcje
- Chcę wypróbować pas, bo kark mnie boli - mówi Andrzej Kwiatowski, Agnieszka Dręgowska pokazuje, jak wybrać różne opcje fot. Marek Marcinkowski
Na jarmarku. Niektórym Winobranie kojarzy się z sanatorium, bo mogą skorzystać z darmowych zabiegów.

Andrzej Kwiatkowski kiwa głową. Nie dlatego, że zgadza się z Agnieszką Dręgowską, która opowiada o wibrującym pasie. Bolą go barki, więc chętnie skorzysta z bezpłatnego masażu.

Wśród winobraniowych straganów nie brakuje tych z fotelami, zastępującymi masażystów, wirującymi wannami i psami odchudzającymi.
- Mam problemy z barkami. Masaż się przyda - mówi zielonogórzanin A. Kwiatkowski i zakłada pas na szyję. - Brrr, nieźle wiruje.

Agnieszka Dręgowska pokazuje pilota. Można na nim nastawić różne opcje, pięć różnych prędkości wirowania. Chętnych do masażu nie brakuje. Paniom najbardziej zależy na odchudzeniu się.
- Przydałoby się trochę zrzucić kilogramów, a to obciach biegać w dresach koło bloku - śmieje się Irmina Wróbel. - Jak się w domu pomasuję, to wtedy założę dres, nawet z gołym brzuchem i będę biegać po osiedlu jak osiemnastka.

Emeryt Krzysztof Graz rozłożył się na fotelu. Prosi o włączenie opcji masażu całego kręgosłupa. - Panie, po co mi do sanatorium wyjeżdżać? Winobranie to dla mnie najlepsza rehabilitacja. Codziennie na jakimś fotelu się położę i od razu lepiej się czuję. Kręgosłup mnie nie boli - mówi. - Mogę spokojnie zaliczyć jarmark i różne imprezy.
- Eeee tam, żadna maszyna nie zastąpi żywej masażystki - żartuje pan Henryk, który przygląda się fotelom.
Reporterzy ,,GL" sami wypróbowali, jak działa wirujący pas. Nie za długo, by za bardzo się nie odchudzić, bo biegając po Winobraniu i tak zrzucili już sporo zapasów tłuszczu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska