Stanisław Tarnawski tego się kompletnie nie spodziewał.
- 32 lata w pracy! Nigdy nie doznałem tylu wrażeń! Dlaczego tak dużo pracowałem? Może wcześniej trzeba było odejść na emeryturę. Gdybym wiedział, że takie coś mnie spotka – mówi wzruszony naczelnik.
Medal - Zasłużony dla Zielonej Góry
Specjalnie dla bohatera dnia przygotowano czerwony dywan, który zaprowadził go wprost do hali Centrum Rekreacyjno-Sportowego, gdzie na scenie ustawiono czerwony tron. Trzeba było donosić krzesła, bo na spotkanie przyszło bardzo wiele osób. Imprezę poprowadził znany z kabaretu „Ciach”, kierownik filii ZOK w Starym Kisielinie Leszek Jenek. Odbyła się ona w konwencji odnalezionych po latach członków rodziny Stanisława Tarnawskiego.
Prezydent Janusz Kubicki wspominał, że kiedy 16 lat temu został gospodarzem Winnego Grodu, szukał wśród pracowników kogoś na szefa wydziału kultury i sportu.
- Poprosiłem Stasia na rozmowę i mówię, że chciałbym mu zaproponować szefostwo wydziału. A on? Że może niekoniecznie – opowiadał prezydent. – Dlaczego nie chce awansu, ciągnąłem go za język. Stasiu mi na to, że on nie chciałbym pracować cztery lata, a co tyle zmieniają się władze w mieście, ale znacznie dłużej. Z czasem udało się go jednak przekonać i na tym stanowisku dotrwał do dziś, do emerytury.
Prezydent wręczył mu medal – Zasłużony dla rozwoju Zielonej Góry.
Czekolada i Jeleń dla Stanisława Tarnawskiego
Dyrektor departamentu ds. edukacji i spraw społecznych Wioleta Haręźlak, wspominała czekoladę w Serbii.
- Nie było żadnej, tylko w hotelowych pokojach. Zabrałam ją i… przyznam szczerze, pierwszy i ostatni raz, ukradłam z pokoju obok, który był akurat sprzątany – mówi W. Haręźlak. – Stasiu był wtedy w szpitalu. No i dziś taką czekoladę mu przyniosłam. Jak i jego ulubione piwo z Serbii – Jeleń. On dostał nawet taką koszulkę z napisem Jeleń.
Od władz miasta gość dostał męską biżuterię. By dbał o swój image podczas emerytury.
- Szczególna biżuteria dla szczególnego mężczyzny – padły słowa podczas wręczania upominku.
Wyścig z Huszczą, walc z Jabłońską
Usłyszał pod swoim adresem także wiele innych pięknych słów, od przełożonych, pracowników, szefów instytucji kultury, sportu turystyki.
- Umiał zachować najwyższe standardy. Następca będzie miał bardzo wysoko postawioną poprzeczkę – mówi Kajetan Suder, który zaśpiewał i zagrał na gitarze. Śpiewał mu także mistrz świata w rapowaniu bez przerwy Radosław Rademenez Blonkowski czy dyrektor ZOK- Agata Miedzińska w stroju z lat 20. minionego stulecia („Nie zapomnisz nas. A my Ciebie...” ).
- Trzeba mieć wielkie szczęście, by spotykać na swojej drodze takich ludzi jak Stasiu – podkreślała Wioleta Haręźlak. – On ma ogromną wiedzę i umiejętności, ale też ogromne wyczucie na drugiego człowieka.
Nie mogło na spotkaniu zabraknąć żużlowca Andrzeja Huszczy, z którym Stanisław Tarnawski ścigał się po hali na… rowerach. A z Dominiką Jabłońską ze Szkoły Tańca „Gracja” wirował na parkiecie. A zgromadzeni goście podziwiali świetnie wykonanego walca.
Był też udział w pokazie walk wschodu, ale i krótka musztra, poprowadzona przez porucznika Grzegorza Dyrkę. I rozkaz, by jutro Stanisław Tarnawski stawił się w wojsku o 9.30. Prezydent zgodził się oddelegować pracownika do zadania specjalnego.
ZOBACZ TEŻ
ROWEROWE HITY WYCIECZKOWE!
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?