MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czarna sobota skwierzyńskich strażaków… (zdjęcia)

Naczelnik OSP Skwierzyna Michał Kowalewski
24 lipca 2010 r. na długo pozostanie w pamięci skwierzyńskich strażaków.
24 lipca 2010 r. na długo pozostanie w pamięci skwierzyńskich strażaków. fot. Michał Kowalewski
Sobota 24 lipca br, na długo pozostanie w pamięci skwierzyńskich strażaków. Kiedy piszę te słowa, jest godzina 21.00, właśnie przed chwilą wróciliśmy z trzeciego dziś zdarzenia na drodze.

Od samego rana dzień był nieprzyjemny. Deszcz padał już dwanaście godzin, gdy o godzinie 11.05, nad miastem przetoczył się złowrogi dźwięk strażackiej syreny. Podbiegłem do radiotelefonu i połączyłem się z powiatowym stanowiskiem kierowania. Co masz dla nas?- zapytałem dyżurnego. Słuchaj mam zgłoszenie o wypadku na drodze w kierunku Międzyrzecza- powiedział dyżurny. Przyjąłem - odpowiedziałem i zbiegłem do garażu, gdzie przybiegający chłopcy, zajmowali miejsca w samochodzie, który po chwili śpieszył już na ratunek.

Kiedy wyjechaliśmy za miasto, okazało się, że w naszym kierunku jedzie zastęp strażaków z Międzyrzecza. W pięć minut później zastępy spotkały się w drodze i nic nie znalazły. Okazało się, że było to drugie wezwanie do wypadku w Nietoperzu, ale wzywający pomylił się i podał, że wypadek ma miejsce pomiędzy Międzyrzeczem a Skwierzyną. Strażakom pozostał już tylko, powrót do strażnicy. Kiedy wracaliśmy, sznur pojazdów sunął w obu kierunkach nieprzerwanie, to był znak, że zmienia się turnus nad morzem.

O godzinie 14-tej, drugi raz dźwięk strażackiej syreny zwoływał strażaków. Z meldunku, jaki otrzymaliśmy ze stanowiska kierowania wynikało, że doszło do wypadku w okolicach miejscowości Dobrojewo. Po 10 minutach strażacy są już na miejscu. Kiedy przyjechaliśmy na miejscu pracowali już ratownicy medyczni z pogotowia w Skwierzynie. Oni to właśnie w pierwszej kolejności zaopatrzyli ranną kobietę, która podróżowała rozbitym samochodem. W rozbitym samochodzie osobowym marki opel, był jeszcze uwięziony kierowca, którego ratownicy zaopatrywali i przygotowywali do transportu.

Strażacy przy pomocy sprzętu hydraulicznego, musieli wyciąć drzwi oraz rozcięli części karoserii, by można było bezpiecznie uwolnić kierującego, młodego chłopaka. Po kilkunastu minutach kierowca został uwolniony i można go było odwieźć do szpitala. Jak opowiadali nam świadkowie, młody człowiek nie dostosował prędkości do warunków jazdy i wpadł w poślizg, wypadając z drogi, wjechał do lasu i uderzył w drzewo. Młodzi ludzie mieli wiele szczęścia, że skończyło się tylko na niegroźnych obrażeniach, choć auto, nadaje się tylko do kasacji. Po półtoragodzinnej akcji, strażacy powrócili do strażnicy.

Okazało się, że nie na długo.

Dochodziła godzina 17.50, kiedy trzeci już raz mieszkańcy miasta, usłyszeli złowrogi pomruk strażackiej syreny. Tym razem dyżurny przekazał informację o wypadku w okolicach Trzebiszewa. Gdy tam dojechaliśmy, okazało się, że w zdarzeniu biorą udział trzy pojazdy, a w fiacie uno, jest uwieziona pasażerka, która siedziała na tylnej kanapie i została najbardziej poszkodowana. Fiatem jechały cztery osoby, z których trzy musiały być odwiezione do szpitala.

Strażacy po uwolnieniu kobiety i przeniesieniu jej wspólnie z ratownikami do karetki, zaopatrzyli dwie pozostałe osoby i pomogli im zająć miejsce w karetce, która odwiozła poszkodowanych do szpitala w Skwierzynie. Natomiast najbardziej poszkodowaną kobietę w bardzo ciężkim stanie, karetka odwiozła do szpitala w Gorzowie. W zdarzeniu udział brały jeszcze: volkswagen passat oraz mercedes sprinter, którego kierujący najprawdopodobniej, był sprawcą tego zdarzenia. Ale to już ustalą policjanci.

Około godziny 20-stej na miejsce wypadku dotarła informacja, że 67-letnia kobieta, zmarła w szpitalu. Po uprzątnięciu pojazdów, ruch został przywrócony na całej szerokości jezdni i strażacy, mogli powrócić do strażnicy. Mam nadzieję, że po tak trudnym dniu, choć nocka będzie spokojniejsza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska