Czekamy na zachodni węzeł

Drugą nitkę obwodnicy otwarto bez telewizyjnych kamer, błysków fleszy, przecinania wstęg i oficjalnych przemówień. W środę po południu drogowcy zdjęli barierki i odsłonili nowe znaki na jej ostatnim odcinku oraz południowym węźle. - To nie było oficjalne otwarcie. Roboty budowlane jeszcze trwają, ale zdecydowaliśmy się udostępnić kierowcom drugą nitkę, żeby usprawnić przejazd przez międzyrzecki odcinek trasy szybkiego ruchu S3 - informuje Anna Jakubowska z zielonogórskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Drogowcy odblokowali też południowy węzeł obwodnicy, dlatego w minioną środę, 19 października, bez żadnych przeszkód wjechaliśmy tam na pas w kierunku Gorzowa Wlkp, który został wybudowany i otwarty już w 2006 r. Po kilku minutach byliśmy na północnym węźle, gdzie zawróciliśmy o pojechaliśmy nową nitkę. Jechało się jak po maśle, choć drogowcy ostrzegają, żeby ze względu na trwające tam jeszcze prace nie szarżować na tym odcinku. Na południowym węźle obwodnicy zjechaliśmy do miasta, gdzie - niestety - ze względu na zablokowany środkowy odcinek ul. Świerczewskiego czekała nas jeszcze przeprawa przez objazd, wytyczony przez jednostkę wojskową.

Otwarcie drugiej nitki to dobra wiadomość dla kierowców jadących trasą S3 nad morze, czy w góry. Latem często tworzyły się tam gigantyczne korki, które teraz przeszły już do historii. Dodatkowy pas ułatwi także życie miejscowym kierowcom, którzy bez przeszkód mogą teraz jeździć z południowej do północnej części miasta. - Dla mieszkańców Międzyrzecza ważniejszy od drugiej nitki obwodnicy jest trzeci węzeł, który ma ją połączyć z ulicą Zachodnią - zauważa jeden z Czytelników.

Dodatkowy, trzeci węzeł ułatwi mieszkańcom przejazd z zachodniej części miasta - m.in. os. Kasztelańskiego - do zakładów w Międzyrzeckim Parku Przemysłowym. Po jego otwarciu kierowcy nie będą musieli przebijać się przez zatłoczone centrum miasta. Pojadą obwodnicą, a przed jedynym mostem drogowym na Obrze znikną korki. Skorzystają także kierowcy, którzy jadą drogą wojewódzką nr 137 od strony naszej zachodniej granicy. Na środkowym węźle będą mogli wjechać na S3 i przestana rozjeżdżać miasto. Kiedy to nastąpi? - Na przełomie listopada i grudnia - zapowiada A. Jakubowska.

O budowie drugiej nitki i trzeciego węzła obwodnicy mówi się od dziesięciu lat. Podczas budowy pierwszego pasa drogowcy zostawili pod wiaduktami wolne miejsca na dodatkową drogę. Największa inwestycja drogowa w powiecie powoli zbliża się do finału. Oficjalny termin zakończenia prac to czerwiec przyszłego roku. Firma Budimex zainkasuje za nią 102 mln zł.

Mimo otwarcia węzła i drugiej nitki, przejazd przez miasto to prawdziwy horror. Zwłaszcza rano i po południu. Powodem jest m.in. remont ul. Świerczewskiego oraz zablokowanie jej środkowego odcinka i skrzyżowania z ul. Chopina. Z zachodniej do wschodniej części miasta można przejechać jedynie przez skrzyżowanie w centrum Międzyrzecza, przed którym tworzą się gigantyczne korki. Problem zniknie lada dzień. Właścicielka firmy remontującej Świerczewskiego Małgorzata Winnicka zapowiada, że skrzyżowanie zostanie otwarte w drugiej połowie tygodnia i w najbliższy weekend kierowcy prawdopodobnie będą mogli wjeżdżać z Chopina w Świerczewskiego w stronę centrum miasta.

Przypominamy, że objazd do południowego węzła wyznaczono m.in. przez jednostkę wojskową. Mogą z niego korzystać tylko samochody osobowe o masie do 3,5 ton. Tymczasem mieszkańcy się skarżą, że na remontowanym odcinku zlikwidowano chodniki i muszą przedzierać się przez kałuży i piach. - Musieliśmy rozkopać chodniki, bo robimy przyłącza kanalizacyjne. Taka jest technologia. Mieszkańcy muszą się uzbroić w cierpliwość - wyjaśnia M. Winnicka.