Duże podwyżki za wywóz śmieci w Sulechowie. Burmistrz: Niestety, ale takie są realia!

28 lutego 2021 wygasa umowa, według której wywożone i gospodarowane są odpady w Sulechowie. Z tego powodu, aby zabezpieczyć utylizację śmieci urząd miasta przeprowadził już w sierpniu br. przetarg na nowe usługi po tym terminie. Do postępowania zgłosiły się dwie firmy B+C Eko Energia (właściciel instalacji przetwarzania odpadów w Nowym Świecie) oraz PreZero Service Zachód.

Problem jednak w tym, że pierwsze przedsiębiorstwo wyceniło swoje usługi na 35,68 zł w przeliczeniu na 1 mieszkańca, zaś drugie na 38,33 zł. Pomimo, że ostatecznie wybrano tańszą ofertę (co na listopadowej sesji zatwierdziła rada miasta) to jednak wśród wielu mieszkańców ten temat wywołał wiele emocji. Dlaczego? Obecnie obowiązująca stawka to 14,4 zł od osoby. W związku z całą sprawą do redakcji „GL” zgłosiła się jedna z mieszkanek Sulechowa ( imię i nazwisko do wiadomości red.)

Wideo: Paweł Wita mówi o akcji zbierania podpisów w sprawie zmiany nazwy ulicy Jana Pawła II w Sulechowie

- Jestem zbulwersowana skalą podwyżki wywozu śmieci w naszym mieście. Ostatnio dowiedziałam się, że od marca będziemy musieli płacić ponad 35 złotych od osoby. Uważam to za zdzierstwo – przekonuje nasza rozmówczyni. Mam również pretensje do władz miasta, że tak sobie gładko przeszły nad tym tematem. Napisali wyjaśnienie na Facebooku i już po wszystkim. Czy nasz burmistrz Sołtys nie myśli jak rozwiązać problem? Ogłosili przetarg , ktoś go wygrał i wszystko jest porządku? Gdzie w tym wszystkim myślenie o mieszkańcach? Gdzie refleksja, jak sobie poradzą? – pyta sulechowianka. I jednocześnie wskazuje, że w innych lubuskich miastach ceny są niższe, np. w Zielonej Górze wynoszą 25 zł od osoby.

Mieszkańcy twierdzą także, że sytuacja jest o tyle dziwna, bowiem w Sulechowie znajduje się przecież wysypisko zaś podczas sesji rady miasta część radnych zgłosiła propozycję, aby ustalić opłatę za wywóz śmieci na poziomie 23 zł. Ta druga kwestia wiązałaby się jednak z dopłatami do gospodarki śmieciami, która drenowałaby budżet miasta na ok. 3,4 mln zł rocznie. Z tego powodu nie została przyjęta.

W sprawie skarg mieszkańców zwróciliśmy się z pytaniami do burmistrza Wojciecha Sołtysa. – Sam jestem mieszkańcem Sulechowa, proszę mi wierzyć, że chciałbym, aby opłaty były niższe. Niestety, takie są obecnie realia. Samorządy w całej Polsce mają podobny problem, stały się ofiarą systemu gospodarowania odpadami, którego koszty cały czas rosną. W tej materii potrzebna jest zmiana systemu na poziomie ogólnopolskim. Każda miejscowość ma inną specyfikację, na ostateczną cenę wpływa wiele różnych czynników, dlatego nie można tak prosto porównywać poszczególnych miast. Należy także pamiętać, że cały czas produkujemy coraz więcej śmieci – przekonuje Sołtys. Ale jednocześnie przyznaje, że zdaje sobie sprawę, że podwyżka jest dużym obciążeniem dla domowych budżetów.

Jak argumentuje urząd miasta istotnym elementem systemu gospodarowania odpadami komunalnymi w Polsce jest też konieczność jego bilansowania się. Zwracać na to mają uwagę instytucje kontrolujące gminę, a potwierdzają rozstrzygnięcia organów nadzorczych dla gmin oraz wyroki sądów administracyjnych. - Wskazania w tym zakresie są jednoznaczne, gmina nie może na systemie zarabiać. Jednocześnie gmina nie ma wpływu na wysokość kwot ofertowych składanych w przetargu, możemy jedynie kształtować przedmiot zamówienia – twierdzi burmistrz Sulechowa.

Burmistrz twierdzi również, że wysypisko w Sulechowie nie należy do miasta. – Nie mamy na nie bezpośrednie wpływu, co więcej nowe śmieci nie mogą być tam składowane. Obecnie to miejsce na Nowym Świecie służy głównie do przeładunku odpadów, które później są wywożone często do innej odległej lokalizacji. Wykonuje się jedynie rekultywacje – tłumaczy burmistrz.

Jak Wojciech Sołtys odnosi się do pomysłu, aby miasto dopłacało 3,4 mln zł roku, aby cena była niższa? – W obecnej niepewnej sytuacji związanej z koronawirusem oraz malejącymi wpływami do budżetu miasta nie możemy sobie pozwolić na taki wydatek – przekonuje nasz rozmówca.

Podobnie propozycję dopłat do wywożenia odpadów ocenia radny Zbigniew Trompa. – W mojej opinii była to populistyczna propozycja. Pamiętajmy, że już teraz choć opłata to 14,4 zł to tak naprawdę powinna wynosić ponad 18 zł. Gmina, więc cały czas dokłada z budżetu do wywozu odpadów – mówi Trompa. Jego zdaniem do tematu trzeba podejść racjonalnie i na spokojnie.

- Bolą mnie te podwyżki, bo też mam rodzinę. Ale przy obecnych uwarunkowaniach prawnych jest to sytuacja bez wyjścia. Mamy coraz więcej śmieci, a jednocześnie producenci towarów, opakowań czy przesyłek nie ponoszą kosztów związanych z ich utylizacją. Aby zatrzymać rosnące opłaty należałoby wprowadzić zmiany w całym systemie wzorując się na rozwiązaniach w krajach zachodnich, np. w Niemczech – przekonuje radny.