Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwie uczelnie, dwa parki technologiczne, jedna konkurencja

Michał Iwanowski 0 68 324 88 12 [email protected]
Wadim Tyszkiewicz, prezydent Nowej Soli: - Nasz park technologiczny nie będzie konkurował z kisielińskim. Nie chcemy nikomu wchodzić w paradę, ale grzechem byłoby nie wspierać tych firm, które już w mieście posiadamy.
Wadim Tyszkiewicz, prezydent Nowej Soli: - Nasz park technologiczny nie będzie konkurował z kisielińskim. Nie chcemy nikomu wchodzić w paradę, ale grzechem byłoby nie wspierać tych firm, które już w mieście posiadamy.
Szykują się nam dwa parki naukowo-technologiczne dwóch uczelni, oddalone o 16 km. Czy ta konkurencja jest nam potrzebna?

Park naukowy Uniwersytetu Zielonogórskiego powstaje w Kisielinie, a drugi taki park Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie - ma powstać w sąsiedztwie nowosolskiej strefy ekonomicznej.

Pytanie tylko - czy będą one współpracować, czy konkurować? A jeśli konkurować, to co się z tej konkurencji urodzi? I czy ktoś na tym zyska? A przede wszystkim: czy Lubuskie Trójmiasto będzie drugą Doliną Krzemową, kolebką innowacji i wynalazków, po której hulają biznesmeni i naukowcy? Czy raczej uzbrojoną w pobożne życzenia pustynią, po której hula wiatr?

Bez kłód pod nogi

Krzysztof Kaliszuk, wiceprezydent Zielonej Góry:

- Budowa parku technologicznego w Nowej Soli jest tak samo prawdopodobna, jak budowa basenu w Nowej Soli za 30 mln zł, jakie miasto chciało zdobyć ze sprzedaży ziemi przy trasie S3.

Koncepcja dwóch parków naukowych narodziła się z konfliktu o lokalizację parku naukowego UZ. Zielona Góra postawiła na Kisielin i sięgnęła po unijną kasę na obwodnicę wsi wraz z uzbrojeniem terenów parku i przyległych stref przemysłowych, na których mają pojawić się inwestorzy.

Nowa Sól postawiła na park naukowy w sąsiedztwie swojej strefy ekonomicznej.
UZ postawił na Kisielin. Wtedy Nowa Sól zyskała przychylność władz AGH, która nie wyklucza budowy w mieście parku, gdzie byłyby prowadzone badania z dziedziny odlewnictwa metali, górnictwa itp.

Wiceprezydent Zielonej Góry Krzysztof Kaliszuk patrzy na inicjatywę Nowej Soli z przymrużeniem oka. - Nie ma o czym dyskutować, bo budowa parku AGH jest tak samo prawdopodobna, jak budowa basenu w Nowej Soli za 30 mln zł, jakie miasto uzyska za sprzedaży ziemi przy trasie S3 - odpowiada. Nowej Soli nie udało się sprzedać gruntu, bo nikt nie wpłacił wadium. Ale zaraz się asekuruje: - Choć życzę prezydentowi Tyszkiewiczowi powodzenia, nie rzucam mu kłód pod nogi, tak jak on nam.

Grzech zaniechania

Wadim Tyszkiewicz jest zdeterminowany i snuje plany: - Nam chodzi o park technologiczny oparty na branżach, jakie w Nowej Soli już działają: odlewnictwo, obróbka plastyczna, hutnictwo.

To domena krakowskiej uczelni oraz wielu firm z naszej strefy ekonomicznej. Park działałby jako spółka prawa handlowego, w której udziały miałyby te firmy. Chodzi o to, żeby fabryki bardziej zakorzenić w mieście. Żeby to nie były tylko hale, które można w jedną noc zwinąć na tiry i wywieźć produkcję na Ukrainę.

Dla nowosolskiego parku nie bez znaczenia jest też planowana kopalnia węgla brunatnego w gminie Brody. AGH to przecież uczelnia, która dostarcza myśl techniczną branży górniczej.

Tymczasem park w Kisielinie ma prowadzić badania laboratoryjne z takich dziedzin, jak inżynieria biomedyczna, energetyka odnawialna czy elektronika. Oba parki będą się różniły profilem działalności. - Nie będą konkurowały, a wręcz przeciwnie, uzupełnią się - przekonuje Tyszkiewicz. - Nikomu nie będziemy wchodzić w paradę, ale grzechem byłoby nie wspierać tej gospodarki, jaką mamy w mieście.

Kosztowne inwestycje

Jeśli mowa o konkurencji, to na razie oba parki będą konkurować o pieniądze z LRPO. Na uzbrojenie, na wyposażenie, itp. Park Kisieliński już ma zaklepane 45 mln zł na obwodnicę Kisielina, być może niebawem dostanie na uzbrojenie stref przemysłowych. Park w Nowej Soli dopiero będzie się o to ubiegał. - Ale nam wystarczy 10 do 12 mln zł - podkreśla Tyszkiewicz.

Wicemarszałek lubuska Elżbieta Polak, odpowiedzialna za wdrażanie LRPO mówi: - Te dwa parki się nie wykluczają, choć warto się zastanowić, czy nasz region nie jest za mały, żeby zagęszczać tutaj tego typu inwestycje. Czy im się uda? To zależy od determinacji podmiotów, które będą powoływać te ośrodki. Mam nadzieję, że będą współpracować, bo najważniejsze jest partnerstwo.

A jeśli będą konkurować? Parki będą podmiotami częściowo komercyjnymi, więc będą zabiegać o zleceniodawców badań. A skoro tak, to mogą zacząć konkurować. A wtedy znów trzeba zadać pytanie, czy nasz region nie jest za mały, żeby zagęszczać tak kosztowne inwestycje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska