Komitet powiatowy PiS wysłał do premiera Donalda Tuska petycję w sprawie zawieszenia władz i powołania komisarza, który będzie rządzić gminą zamiast burmistrza Tadeusza D. i radnych.
Chodzi o to, że burmistrz został zawieszony przez prokuraturę w czynnościach służbowych. Wcześniej postawiono mu 13 zarzutów dotyczących nieprawidłowości związanych z jego pracą w Urzędzie Miejskim - dotyczących m.in. działania na szkodę gminy i ustawiania przetargów.
Zawieszeni są także jego obaj zastępcy, zaś sekretarz Leszek Rybka nie ma wszystkich kompetencji do zarządzania miastem i w dodatku 30 bm. kończy się jego umowa o pracę.
Bo miastu grozi paraliż
Pod petycją podpisało się cztery osoby.
(fot. Fot. Dariusz Brożek)
Międzyrzeczowi grozi administracyjny paraliż. Po odejściu z pracy L. Rybki w lipcu nie będzie komu podpisywać przelewów na pensje dla nauczycieli, czy wydawać decyzji finansowych.
- Rozwiązaniem jest odwołanie władz. Premier nie może powołać innej osoby do pełnienia obowiązków burmistrza, bo przepisy nie przewidują, że samorządowiec zostanie zawieszony. Może natomiast zawiesić w czynnościach służbowych tak zwane organy, czyli i burmistrza i radę oraz zastąpić je komisarzem. Na to liczymy - mówił nam dziś po południu pełnomocnik komitetu powiatowego PiS Sylwester Dopierała.
Przewodniczący rady Stanisław Ziemecki twierdzi, że rada nie może ponosić odpowiedzialności za burmistrza.
- Najlepszym wyjściem byłoby, gdyby sam się zrzekł urzędu. Nie chce jednak tego zrobić. Alternatywą jest proponowane przez nas odwołanie burmistrza w referendum i wybranie nowego - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?