Gdy gorzowianka Alicja Dychowska opowiedziała nam wczoraj tę historię, byliśmy pewni, że to nieporozumienie. Bo przecież ludzie nic od urzędników nie chcieli, poza zgodą na ustawienie piaskownicy. Czemu jej nie dostali?
Podwórko pomiędzy ul. Starą a Pocztową to dla dzieciaków betonowo - asfaltowa pustynia. Są jeszcze drzewa, auta i trochę płyt krawężnikowych. Czasami "na lusterka" przejedzie tu auto. Ale rzadko, bo wjazd od ul. Starej jest zablokowany. - I tu się bawią maluchy, dla których chcieliśmy zorganizować piaskownicę - mówi Dychowska.
Mieszkańcy wysłali pismo do administracji. Liczyli na zgodę, bo przecież sami wszystko by opłacili. Ale przyszła odmowa. ADM nr 3 zgody nie wyraził, ponieważ: "trwają ustalenia w sprawie wykonania alternatywnego dojazdu od ul. Starej do podwórka, w związku z tym wstrzymujemy wydanie zgody na jakiekolwiek prace".
Czy będzie piaskownica? Czytaj we wtorkowym wydaniu ,,GL" dla Gorzowa i północy regionu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?