MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie tu skręcić?

Zbigniew Janicki
Zenon Siciński z Kowalic często przechodzi Kolejową. - Tu problem goni problem. Tiry się gubią, bo jest tylko jeden drogowskaz, umieszczony za blisko jezdni i blisko drzew – opowiada.
Zenon Siciński z Kowalic często przechodzi Kolejową. - Tu problem goni problem. Tiry się gubią, bo jest tylko jeden drogowskaz, umieszczony za blisko jezdni i blisko drzew – opowiada. fot. Zbigniew Janicki
Wielkie ciężarówki często gubią drogę w mieście.

Co prawda jest jeden drogowskaz, ale średnio spełnia swoje przeznaczenie. Na ul. Kolejowej ruch samochodów jest duży, wielu kierowców gubi drogę i powstaje przez to spore zamieszanie.

Na skrzyżowaniu przy ul. Kolejowej rozwidlają się drogi w kierunku Żagania, Gozdnicy i Lubania. Kilkadziesiąt metrów przed skrzyżowaniem jest drogowskaz. - Ale jest na nim za dużo napisów. Kierowcy tirów nie skręcają na Lubań, tylko jadą główną drogą w kierunku Gozdnicy. Na szczęście przy ul. Borowskiej duże samochody mają gdzie zakręcić - mówi Jerzy Rodak mieszkaniec pobliskiej ul. Traugutta.

Zmęczeni kierowcy
Problem w tym, że brakuje kolejnego kierunkowskazu, już na samym skrzyżowaniu. Mieszkańcy mówią, że podwójne oznakowanie stosuje się na rondach, gdzie kierowcy jeżdżą powoli, a na tak często uczęszczanej trasie tego brakuje.

- Na naszych drogach jest mnóstwo niekonsekwencji. Jesteśmy na etapie robienia generalnych porządków. Będę miał na uwadze to skrzyżowanie - odpowiada dziennikarzowi Grzegorz Szulc. Zastępca dyrektora ds. zarządzania drogami w zielonogórskim Zarządzie Dróg Wojewódzkich przyznaje, że to może być utrudnienie. Kierowcy jadą szybko i często są zmęczeni, mogą nie zauważyć napisów.

Za blisko drogi

- Kiedyś dodatkowy kierunkowskaz był na skrzyżowaniu, ale został zlikwidowany. Ale problemów ze znakami jest znacznie więcej. Kolejnym przykładem jest zniszczony podczas wichury kierunkowskaz na ul. Traugutta - mówi J. Rodak.

Ale znaki to nie jedyna rzecz nurtująca mieszkańców gminy. - Przy porządkach nie patrzy się kompleksowo na problemy. Znaki są postawione zbyt blisko drogi i są niszczone przez tiry. W dodatku przycina się tylko część drzew - mówi spotkany przy ul. Kolejowej mieszkaniec Kowalic Zenon Siciński.

- W ubiegłym miesiącu z burmistrzem robiłem przegląd dróg wojewódzkich. Zapoznałem się z problemami. Wiosną będziemy robić porządki. Znaki zostaną odsunięte od jezdni, oczywiście jeżeli będzie gdzie je postawić na naszym terenie - zapewnił dyrektor Szulc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska