MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Głogów: Parking łamania przepisów

Anna Białęcka
Wjazd na parking kosztuje 2 zł od auta. To nie jest aż tak dużo. Jednak problemem jest to, że to miejsce to tylko klepisko.
Wjazd na parking kosztuje 2 zł od auta. To nie jest aż tak dużo. Jednak problemem jest to, że to miejsce to tylko klepisko. Anna Białęcka
- Parking obok targowiska miejskiego, to kpina z prawa - przekonuje Bogusław Dębski z Ruchu Palikota. - Władze miasta kasują za postój aut na klepisku. Bez wymaganych zezwoleń. Oleje samochodowe wsiąkają prosto w glebę.

Ten parking działa koło targowiska od kilku lat. Usytuowany jest między ogródkami działkowymi a drogą wojewódzką. Wciąż jednak wygląda tak samo. Goła ziemia, na którą wysypano żużel. Prawo do zarządzania tym terenem jako parkingiem przypisała sobie miejska firma Głogowskie Obiekty Usługowe. Działa tu, a konkretnie wystawia w dni targowe inkasentów, którzy za wjazd liczą sobie po 2 zł od auta. Ze względu na to, że klienci targowiska wyboru nie mają, korzystają z tego miejsca, i to licznie.

Nawet, żeby postawić w mieście reklamę, trzeba mieć zgodę nadzoru budowlanego, a przed jej zyskaniem trzeba spełnić szereg wymogów. Zapytaliśmy więc inspektora nadzoru budowlanego, czy w sprawie parkingu nic mu nie przeszkadza. - Ze względu na to, że nie było tam żadnych działań budowlanych, ten parking nie jest w graniach mojego zainteresowania - powiedział nam powiatowy inspektor budowlany Karol Andrynowski. - Nie mogę w to ingerować, no chyba, że ktoś złoży oficjalna skargę, to wtedy zwrócę się do prezydenta o wyjaśnienie. W tej sytuacji zastosowanie ma ustawa o planowaniu przestrzennym a nie ustawa budowlana.

- Nie jestem przeciwny parkingowi w tym miejscu, ale żeby prowadzić taką działalność gospodarczą, czyli prowadzić płatny parking, trzeba spełnić wiele wymogów prawa - zapewnia Bogusław Dębski z Ruchu Palikota. - Powinna być przeprowadzona analiza skutków ubocznych, teren powinien być utwardzony, powinny być studzienki ściekowe z separatorami oleju. To wszystko powinno być, ale tego nie ma. Gmina prowadzić jawną działalność, mając przepisy za nic. Gdyby spróbował coś takiego zrobić prywatny przedsiębiorca, od razu urzędnicy urwaliby mu głowę.

Dlaczego ten parking zatruwa środowisko od lat i władze miasta nie zrobiły nic, by to zmienić? - Jest przygotowany projekt budowy parkingu - wyjaśnia rzecznik prezydenta Krzysztof Sadowski. - Jednak teraz najważniejszą inwestycją miejską jest budowa kanalizacji dla Widziszowa, Krzepowa i Nosocic. Nie ma więc w budżecie pieniędzy na realizację projektu budowlanego, choć zgoda nadzoru budowlanego została wydana. Budowa parkingu w tym miejscu musi poczekać.
Czy każdy z nas może sobie wytyczyć płatny parking i bez zezwoleń i inwestowania zarabiać na tym pieniądze? - Jeżeli byłoby to zgodne z planem miejscowego zagospodarowania, to sądzę, że tak - odpowiedział rzecznik.

- Gmina nie tylko oszczędza pieniądze na inwestowaniu w parking, zarabia na nim, ale także oszczędza na deszczówce - dodaje Dębski. - Nie musi bowiem odprowadzać do PWiK opłaty deszczówkowej, bo teren nie jest utwardzony i wszystko wchłania ziemia, nie tylko deszcz, ale i oleje samochodowe. Wygląda na to, że o tej działalności prezydenta miasta będziemy musieli złożyć doniesienie do prokuratury. Nie można się zasłaniać brakiem pieniędzy i łamać przepisy. Jak ktoś nie ma pieniędzy na porsche, to go nie ma. A miasto nie ma pieniędzy na parking, ale go ma.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska