Gorzów odpowiada na petycję w sprawie czipowania psów i kotów

Petycja w sprawie czipowania zwierząt powstała w styczniu tego roku. Napisały ją Agnieszka Bonkowska i Agnieszka Cierach (we wtorek 7 maja ma zostać zaprzysiężona na radną).

- Kierując się interesem publicznym zwierząt, ich opiekunów i prozwierzęcych organizacji pozarządowych, zwracamy się o aktywny udział w zatrzymaniu ciągłego wzrostu bezdomności zwierząt i narastających wydatków z budżetu miasta na zapobieganie bezdomości oraz bezkarnej przestępczości wobec zwierząt. Wydając miliony, tylko robimy wrażenie, że poprawiamy sytuację, natomiast realnie generujemy jedynie coraz większe koszty dla miasta i mieszkańców – napisały autorki petycji. Dodawały przy tym: - W 38 krajach Europy chipowanie jest obowiązkiem od lat. Polska jest jedynym z nielicznych wśród 27 państw Unii Europejskiej, w których takiego obowiązku nie ma.

31 stycznia petycja trafiła do władz miasta. W ostatnich dniach kwietnia poznaliśmy odpowiedź.

- W pełni podzielamy troskę o opiekę nad zwierzętami, nadzorem nad nimi i zapobieganiem bezdomności. Elektroniczne znakowanie zwierząt jest jedną z metod wspomagających zapobiegania bezdomności wśród zwierząt i warte jest wdrożenia po odpowiedniej weryfikacji funkcjonalności systemu – napisał Bartosz Kmita, sekretarz miasta.

Dodawał, że w kwestii obowiązkowego znakowania psów i kotów prace legislacyjne toczą się obecnie w Unii Europejskiej oraz w kraju. W Polsce przygotowano już projekt ustawy dotyczącej obowiązkowego znakowania psów i kotów.
- Miasto również popiera inicjatywę wprowadzenia przepisów prawnych na szczeblu krajowym. W przypadku podjęcia zmian ustawowych w tym zakresie, przygotowany zostanie projekt uchwały rady miasta wprowadzający zasady realizacji tego zadania – mówi sekretarz miasta.

Czytaj również:
Psie piękności z całego świata w Gorzowie. Za nami międzynarodowa wystawa!