Zdaniem Franciszka Nowaka, Gubin jest większy, prężniej się rozwija i powinien odgrywać odpowiednią rolę w powiecie. Tymczasem wciąż jest spychany na drugą pozycję. Kiedyś, czyli w latach 1945-61 był powiat gubiński. Po ostatniej reformie administracyjnej się nie pojawił.
Już trzy lata temu gubińscy radni powiatu z PO złożyli interpelację w sprawie zmiany nazwy powiatu na gubińsko-krośnieński. Uzasadniali to m.in. tym, że w Polsce są dwa powiaty krośnieńskie i bywają często ze sobą mylone, także przez ogólnopolskie media. A dwuczłonowe określenie nie byłoby czymś nowym, bo mamy powiat strzelecko-drezdenecki.
Gubin zyskałby prestiż. W poprzedniej kadencji pomysł przepadł. Burmistrz Gubina Bartłomiej Bartczak wierzy głęboko, że teraz sprawa zostanie pozytywnie załatwiona, wszak PO ma w radzie przewagę. Krośnianom nazwa odpowiada ze zrozumiałych względów. Wszak jest w niej wyeksponowane jest słowo Krosno.
A co z Gubinem? Choć ludzi w nim mieszka więcej o jakieś pięć tysięcy, nie zanosi się, by powiat nazwać gubińsko-krośnieńskim. A właśnie tego domaga się wielu gubinian. Radny powiatowy Grzegorz Świtalski był przed trzema laty wnioskodawcą zmiany nazwy. Teraz wniosku nie wyciąga. Bo PO mocno się rozrosła i nie sądzi, by wszyscy zagłosowali za. Choć na pewno wszyscy radni z Gubina podniosą rękę do góry.
Poza tym uważa, że na tę chwilę są ważniejsze sprawy do rozstrzygnięcia. O zmianie nazwy powiatu głośno mówił przed wyborami obecny wiceprzewodniczący rady Jacek Czerepko. Wszyscy deklarują, że będą wspierać także jego działania.
A co na temat zmiany nazwy twierdzi starosta Jacek Hoffmann? - Nie widzę takiej potrzeby - mówi. - Nazwa istnieje tyle lat. Jej zmiana przyniosłaby niepotrzebne zamieszanie. Poza tym większość społeczeństwa akceptuje tę obecną.
Dowód? Chociażby konsultacje społeczne sprzed lat, przeprowadzone na terenie całego powiatu. No, może gdyby taka zmiana przyniosła nowe miejsca pracy... Wtedy przyklasnąłbym takiej inicjatywie.
Konsultacje z mieszkańcami powiatu były przeprowadzone w 2002 roku. Zapytano ludzi, czy chcieliby zmiany nazwy powiat krośnieński na powiat krośnieńsko-gubiński. Większość opowiedziała, że nie. Dlaczego teraz jest inaczej? Czy nowe pokolenie gubinian się tego domaga? A może starsze zmieniło zdanie?
A jak na zmianę nazwy zapatrują się krośnianie? - Absolutnie nie! - mówi Jolanta Gasztoł. - Nie chcę tego - wtóruje jej Teresa Olszówka, która mieszka w Krośnie od 1946 roku. Przeciwny jest również Cezary Browarczyk: - w powiecie krośnieńskim się urodziłem i niech tak zostanie. Ta nazwa to tradycja. Chociaż trzeba przyznać, że Gubin rozwija się prężniej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
