MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kanalizacja szansą turystyczną gminy Zbąszyń

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
- Oby kanalizacja jak najszybciej ruszyła, żeby ratować Błędno - podpowiada Marian Kwaśny, znany kolekcjoner staroci, którego spotkaliśmy przed kuźnią w Nądni
- Oby kanalizacja jak najszybciej ruszyła, żeby ratować Błędno - podpowiada Marian Kwaśny, znany kolekcjoner staroci, którego spotkaliśmy przed kuźnią w Nądni fot. Mariusz Kapała
Zamierzenie jest ambitne: całkowicie skanalizować miasto oraz te wioski, które przylegają do jeziora Błędno i ściekami zanieczyszczają wodę w akwenie. Na początek, poza Zbąszyniem, idą Nowa Wieś Zamek i Nowa Wieś Zbąska oraz Nądnia.

Bardzo czekają na kanalizę

- No trochę wody w Obrze upłynie zanim kanalizacja pojawi się u nas, ale czekamy, czekamy niecierpliwie, żeby się inwestycja ruszyła, bo jest bez wątpienia potrzebna, wystarczy popatrzeć na nasze jezioro - mówi Jan Kostera, sołtys Nądni. Jego zdaniem kanalizacja w Nądni nie poprawi stanu wody Błędna, ale przynajmniej zahamuje proces jej pogarszania się.

Nądnia leży na zachodnim i północno-zachodnim brzegu 760-hektorowego akwenu, z którym samorząd lokalny wiąże wielkie nadzieje na rozwój turystyki. Jakiś czas temu pod tym kątem zniósł zakaz używania motorówek na wodzie, teraz poszukuje inwestora, który zbuduje tor do nart wodnych. Od dwóch lat organizowane są mistrzostwa Europy ślizgaczy. Żeby jednak składać jakiekolwiek oferty potencjalnym inwestorom turystycznym trzeba - poza olbrzymią powierzchnią - oferować czystą wodę. A z tym bywa różnie. Wprawdzie sanepid nie zakazuje kąpieli na plażach, ale zakwity glonów wywołujące zielony kolor wody nie przyciągają do Łazienek nawet samych zbąszynian.

- Niestety, taka jest prawda, że nasi ludzie wolą wyjeżdżać z miasta - irytuje się Mieczysław Wachowski, dzierżawca miejskich Łazienek. Jeśli ktoś może to wyjeżdża na jeziora Pszczewskie lub do Kuźnicy Zbąskiej, gdzie woda jest klarowniejsza. Choć prawą jest też, iż samorząd, jako właściciel Łazienek, nie inwestuje w nie. - Och, gdyby miasto zainwestowało w duże molo na Błędnie, to byłaby wielka atrakcja! - uważa Wachowski.

Połączyć dwa projekty

W każdym razie obecnie samorząd bierze się za czystość wód od podstaw, czyli od budowy kanalizacji w Nądni, Nowej Wsi Zamek oraz Nowej Wsi Zbąskiej, leżących na zachodnim brzegu Błędna. Także ulice w mieście w pobliżu wody będą miały kanalizę.

- Pieniądze pozyskaliśmy z dwóch źródeł - przekazuje Kamil Sieratowski zajmujący się w ratuszu "szukaniem pieniędzy". - Na kanalizację w obu Nowych Wsiach dostaliśmy z programu rozwoju obszarów wiejskich, zaś na Nądnię i Zbąszyń mamy dostać z Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. Wartość pierwszego zadania wynosi 6,7 mln zł, z czego dostaniemy 4 mln zł dotacji, natomiast koszty drugiego zadania wyniosą 6,75 mln zł, ale dofinansowanie wyniesie aż 85 proc., czyli 5,7 mln zł.

Na Nową Wieś Zamek oraz Zbąską gotowy jest projekt budowy rurociągów grawitacyjnych, tłocznych i przepompowni mających doprowadzić ścieki wpierw do Nądni, a potem do oczyszczalni w mieście. Jednak magistrat nie chce jeszcze ogłaszać przetargu na budowę, gdyż czeka na ostatecznie decyzje finansowe w drugiej sprawie.

- Złożyliśmy wniosek do WRPO na kanalizację Nądni i kilku ulic w mieście, i w tzw. preselekcji uzyskaliśmy zgodę na dofinansowanie wysokości 85 proc. wartości zadania - wiceburmistrz Tomasz Kurasiński tłumaczy zawiłość procedur w stolicy Wielkopolski. - Teraz musimy dostarczyć do 26 marca do Urzędu Marszałkowskiego gotowy projekt tej inwestycji. Został już zlecony, wykonuje go firma z Zielonej Góry. Po przekazaniu projektu zarządowi województwa gdzieś w sierpniu oczekujemy na pozytywną decyzję i wówczas możemy ogłaszać przetargi.
Od razu na obie inwestycje, które są przecież powiązane.

Najlepiej nie zanieczyszczać

W ratuszu wyjaśniają też, iż po przyłączeniu wymienionych miejscowości miejska oczyszczalnia bez trudu "przerobi" nową dawkę ścieków. Zdaniem Kurasińskiego obecnie oczyszczalnia pracuje zaledwie na 60 proc. mocy.

Dobra wiadomość o budowie kanalizacji (poza trzema wsiami) dotyczy również mieszkańców ulic na północ od jeziora: Rejtana, Kolejowej, Akacjowej, Wigury, pl. Dworcowego, następnie całego os. Kawczyńskie, oraz częściowo ul. 17 Stycznia, Powstańców Wlkp., ponadto Sportowej i Folwarcznej.

- Z dużych skupisk ludzkich w mieście na późniejszy czas odkładamy na razie os. Przysiółki i ul. Holenderską, poza tym dwie duże wsie na wschodnim brzegu jeziora, Perzyny i Przyprostynię - wylicza Kurasiński.

- Oby te zamiary się udały i jak najszybciej coś się ruszyło, żeby ratować Błędno - podpowiada Marian Kwaśny, znany zbieracz staroci i szperacz, którego spotkaliśmy przed kuźnią w Nądni. - Były już różne pomysły, jakiś czas temu wpuszczono do wody amura i tołpygę, które miały "przeczyścić" dno jeziora, a one wycięły moczarkę kanadyjską i zachwiały równowagę. Najlepiej jednak po prostu nie zanieczyszczać wody!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska