Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koncert Patrycji Markowskiej z poślizgiem

(kali)
Drogi kolego, przecież nie stało się nic złego - śpiewała na winobraniowej scenie Patrycja Markowska. W Zielonej Górze wystąpiła nie po raz pierwszy...
Drogi kolego, przecież nie stało się nic złego - śpiewała na winobraniowej scenie Patrycja Markowska. W Zielonej Górze wystąpiła nie po raz pierwszy... fot. Paweł Janczaruk
Z 45-minutowym opóźnieniem rozpoczął się koncert Patrycji Markowskiej. W oczekiwaniu na gwiazdę wieczoru publiczność nie szczędziła gorzkich słów pod adresem organizatorów. Sam koncert rozgrzał winobraniowych widzów do tego stopnia, że jeden z nich ściągnął na scenie koszulkę

Takich tłumów dawno nie było. Na koncert Patrycji Markowskiej przyszła nie tylko młodzież. Przy scenie, pod drzewami przy kościele czy obok filharmonii ustawiło się też wiele starszych osób. Wokalistka bowiem łączy pokolenia. Ale właśnie ta starsza część publiczności była najbardziej niecierpliwa.
- To naprawdę przesada, by tak opóźniać koncert - mówiła pani Jolanta, która przyszła na imprezę z koleżanką Iwoną.- Najpierw ustawiają mikrofony, sprawdzają nagłośnienie mówiąc kilkakrotnie ,,trzy, trzy…", potem walą w perkusję. Głowa już boli. A piosenkarki jak nie było tak nie ma. Po 30 minutach pani Jola opuszcza plac przy kościele. - Aż taką gwiazdą Markowska nie jest, żebym miała jeszcze dłużej czekać - kwituje na koniec.
Podobne głosy zniecierpliwienia słychać w innych częściach placu. Publiczność zaczyna coraz głośniej gwizdać. Wreszcie na scenie pojawia się Bachus w asyście organizatora Winobrania.
- Zespół już się zainstalował - mówi Bachus.
- Już? Ładne mi już. Po 40 minutach - to głosy z tłumu. Słychać gwizdy.
Ze sceny padają słowa: - Jesteście niesamowici! Coraz więcej was na koncertach. Tak się bawi Zielona Góra! Ale Zielona Góra nie kupuje tych komplementów.
- Gorącymi brawami możemy zachęcić Patrycję Markowską, by wyszła.
Znów słychać gwizdy.
- Oj, słabo, Zielona Góra chyba nie jadła dziś obiadu - żartują organizatorzy. - Tylko w Zielonej Górze są tacy fani. Hej, hej Falubaz!!!
Wychodzą za scenę, by zobaczyć, czy Patrycja jest gotowa. Wreszcie słychać głośną muzykę. Na ekranie pojawiają się pioruny. Wychodzi wokalistka. Czarna bluzka, czerwona kurtka, niebieskie dżinsy. I zaczyna śpiewać ,,słodka śmierć", ,,jak dobrze w twych ramionach".
- Witam was! Dzień dobry! Cieszę się, że w tym gronie się bawię. Dziś jest rockowe święto. Może ktoś się tu zakocha, oświadczy? Może zajdzie w ciążę? - krzyczy do tłumu Markowska. - Róbcie co chcecie!
Ze sceny rozlega się piosenka ,,Tak o mnie walcz", którą wokalistka zadedykowała wszystkim panom. W podziękowaniu za to, że zamiast siedzieć przed telewizorem i oglądać mecz, przyszli na jej koncert!
- Przy gitarze Waldek - przedstawia. - Waldek pomachaj wszystkim kobietom! Waldek pokazał, że jest odważny. A czy tu jest ktoś odważny? Ktoś, kto wejdzie na scenę i ściągnie koszulkę?
Po chwili: - O, jest! Pan w białej koszulce. Zapraszam!
P. Markowska pomaga w rozbieraniu. I śpiewa: ,,No nie płacz, drogi kolego, przecież nie stało się nic złego". Gość z publiczności wygina się na wszystkie strony i z zadowoleniem pokazuje umięśnione ciało. Zostaje tylko w krótkich spodniach.
- Jak masz na imię? - pyta piosenkarka.
- Mariusz - odpowiada winobraniowy gość.
Uściski i podziękowania za odwagę. Mężczyzna schodzi ze sceny.
Wokalistka śpiewa: ,,Sama z sobą walczę do utraty tchu". Zaraz po tej piosence, zmienia nastrój, zapraszając publiczność do nostalgicznej ,,Chyba zasypiam" … Stare piosenki przeplata z nowymi. Rytmiczne z nostalgicznymi balladami. Piosenki znane z teledysków i festiwali z mniej zapamiętanymi. Publiczność kiwa się w rytmach utworów. Niektórzy próbują tańczyć, mrugać kupionymi na stoisku świecącymi okularami, mieczami. Chcą się bawić, bo przecież święto miasta trwa… I już umawiają się na kolejne, czwartkowe koncerty: polskiego Elvisa Presley'a i czeskiego The Beatles.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska