Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Kargowej znów zablokują drogę. Chcą wreszcie poczuć się bezpiecznie. To już siódma blokada drogi krajowej nr 32

Alicja Kucharska
Tak wyglądały poprzednie protesty
Tak wyglądały poprzednie protesty Archiwum prywatne
W piątek, 27 kwietnia, o godzinie 16.30 odbędzie się kolejna - siódma już - blokada drogi krajowej nr 32 w Kargowej. Mieszkańcy mają dość zagrożeń spowodowanych natężonym ruchem samochodowym w miejscowości. Zwłaszcza pojazdów ciężarowych.

Piątkowy protest to kolejny wyraz niezadowolenia związany z bezczynnością władz krajowych w sprawie obiecanej - już dawno temu - budowy obwodnicy w Kargowej i Chwalimiu. Bo przypomnijmy, że na obwodnicę mieszkańcy czekają od lat. Niegdyś powstał już nawet projekt, uzyskano pozwolenie na budowę, wykupiono ziemię… Na przygotowanie dokumentacji, podziały geodezyjne, badania wydano już mnóstwo pieniędzy. Mieszkańcy, którym kiedyś obiecano budowę obejścia miasta, czują się zawiedzeni, a wręcz oszukani.

- Siódma blokada związana jest z tym, że z naszymi postulatami nic widocznego się nie dzieje. Wciąż czujemy zagrożenie - mówi Jędrzej Iwanowski, przewodniczący Komitetu Walki o Obwodnicę Kargowej.

Mieszkańcy walczą nie tylko o obwodnicę. Do czasu, gdy powstanie żądają alternatywnych rozwiązań, które poprawią bezpieczeństwo (chociażby fotoradar, o który starają się o blisko dwóch lat!).

- Obiecywany jest nam fotoradar, ale urządzenia cały czas u nas nie ma. Samochody, głównie ciężarowe, dalej jeżdżą z nadmierną prędkością. Czujemy zagrożenie przechodząc na drugą stronę jezdni, czy idąc z dziećmi chodnikiem wzdłuż drogi. Cały czas boimy się, że wydarzy się jakieś nieszczęście… Fotoradar, światła… z wielką ulgą przyjmiemy wszelkie rozwiązania, które poprawią bezpieczeństwo w naszym mieście.

- Jestem po spotkaniu z posłem Materną. Wiem też, że wcześniej burmistrz kontaktował się z dyrektorem zielonogórskiej GDDKiA. Podobno mają zająć się naszym problemem, tj. zoptymalizować istniejący projekt - mówi J. Iwanowski. - Można poszukać tańszych rozwiązań, zrezygnować z trzech przejść dla zwierząt, a zamiast wiaduktu wybudować rondo bądź skrzyżowanie. Projekt byłby wówczas o wiele tańszy i możliwy do realizacji.

Burmistrz Jerzy Fabiś mówi natomiast, że w sprawie fotoradaru, po długich negocjacjach, w końcu coś się ruszyło.

- Jest przyzwolenie zabrania fotoradaru z Nowego Miasteczka, a koszty operacji przenosin wzięłoby na siebie ITD - zaznacza. - Jestem też po rozmowach z panem Markiem Langerem, dyrektorem oddziału GDDKiA w Zielonej Górze. Podniosłem, że może warto zastanowić się nad tańszym wariantem budowy obwodnicy, bo niegdyś z trzech koncepcji wybrano najdroższą. Ponadto zależy nam na rozwiązaniach poprawiających bezpieczeństwo: ekranie z pomiarem prędkości, czy przejściach z sygnalizacją świetlną.

J. Fabiś ocenia również, że blokady z pewnością robią wrażenie na decydentach.

- To czynnik społeczny, który niewątpliwie wspomaga działania samorządu. Dużym wsparciem dla inicjatywy budowy obwodnicy i dla mnie jest Komitet Walki o Obwodnicę Kargowej. Trzeba lobbować, trzeba przekonywać. Próbujemy wszelkimi sposobami przekonywać, że Kargowa jest ważna, a wąska droga i XIX-wieczna zabudowa sypiąca się przez wstrząsy wywołane przejeżdżającymi samochodami ciężarowymi, to wystarczające argumenty, by podjąć zdecydowane działania.

Co na to GDDKiA? Anna Jakubowska z zielonogórskiego oddziału zaznacza, że obecnie nie są prowadzone żadne prace związane z optymalizacją projektu obwodnicy Kargowej.

- Inwestycja nie została wpisana do Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023 w związku z czym nie mamy żadnych podstaw do podejmowania działań w kierunku jej realizacji - mówi.

Komitet i mieszkańcy wciąż wierzą w powodzenie działań. - Nie pozostaje nam nic innego. Musimy upominać się o swoje, walczyć. Nie przestaniemy. Albo obwodnica albo inne rozwiązania poprawiające bezpieczeństwo w miejscowości. Obwodnica jest najlepszym rozwiązaniem, ale fotoradary i światła na pewno pozwoliłby nam czuć się bezpieczniej i normalnie funkcjonować.

J. Iwanowski zaznacza też, że budowa obwodnicy zmieniłaby także charakter Kargowej.

- Obecnie nie można spokojnie spacerować, nie można zaczerpnąć świeżego powietrza. Śmierdzi spalinami, a hałas jest okropny. I gdyby wyeliminować pojazdy ciężarowe, Kargowa miałaby szansę stać się miejscowością turystyczną. Mamy piękne jeziora, rzekę, lasy, łąki - wylicza pan Jędrzej.

- Zyskałby oczywiście też region, bo komunikacyjnie byłoby to rewelacyjne rozwiązanie. DK 32 zaczynałaby się w Wielkopolsce i jadąc do S3 nie byłoby żadnych terenów zabudowanych. Województwo potrzebuje tej drogi. Nie tylko Kargowa, ale i Chwalim, Klępsk, Kolesin, Nowe Kramsko, Janowiec.

Mieszkańcy mają dość hałasu, smrodu, wstrząsów i braku poczucia bezpieczeństwa. I wierzą, że protesty w końcu przyniosą oczekiwany skutek. Blokada rozpocznie się o godzinie 16.30 (zbiórka o 16.15, na rynku przy ulicy Sulechowskiej).

Komitet Walki o Obwodnicę Kargowej zapowiada, że tym razem blokada będzie miała miejsce na przejściu dla pieszych znajdującym się pomiędzy marketem Mila a ratuszem miejskim.

Czytaj też: Kargowa: burmistrz pisze do ministra w sprawie obwodnicy

Zobacz też, jak wyglądała budowa stacji benzynowej w Kargowej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska