Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miłośnik gołębi z Zielonej Góry. Dla jednych to nieproszeni goście, a dla pana Michała pasja i część historii rodu | WIDEO

Joanna Niedziela
Joanna Niedziela
Mariusz Kapała
Mariusz Kapała
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Dokarmianie gołębi ma w mieście swoich zwolenników i przeciwników. Jedni chcą pomagać ptakom, szczególnie zimą, kiedy dostęp do pożywienia jest utrudniony, inni denerwują się, że te brudzą. Zielonogórzanin, pan Michał Mudrecki mówi, że to jego pasja, a ptaki są obecne w historii jego rodziny już od wielu pokoleń.

O ile dokarmianie gołębi miejskich może nieść za sobą wiele sprzecznych opinii, o tyle nie jest czynnością prawnie zakazaną. Problemu można szukać w tym, że często ptaki dokarmiane są nieodpowiednim pokarmem. Gołębiom szkodzi chleb, zimą można im dawać natomiast ziarna bogate w białko i tłuszcz, na przykład słonecznik..

Odkryłem, że to moja pasja

Pana Michała spotkaliśmy na zielonogórskim deptaku z kilkoma gołębiami na ramieniu i jednym na dłoni, który spokojnie siedział i dawał się głaskać. Dokarmia on gołębie z pasji, robi to właśnie łuskanym słonecznikiem, bo jak mówi odkrył, że do niego zlatują się najchętniej i siadają wtedy na rękach. Wspomina także, że w Internecie znajdują się szczegółowe listy ziaren odpowiednich dla ptaków.

- Opinie są różne. Gołębie bywają czasami nieznośne, ale jak znajdzie się ktoś, na przykład taki jak ja, który przychodzi i dokarmia to stają się one nawet atrakcją dla dzieci - mówi pan Michał Mudrecki.

Ptaki są zapisane w historii rodziny

Jak się okazało nie tylko gołębie są ciekawym elementem życia zielonogórzanina. Historia rodziny i drzewo genealogiczne, które odkrywał Pan Michał doprowadziła go także do innych ptaków, dlatego w projekcie herbu rodowego umieścił sokoła i kawkę nawiązujące do historii i terenów, które zamieszkiwali jego przodkowie.

- Pozostała część, czyli połowa białego orła na czerwonym tle oraz połowa orła śląskiego na żółtym polu symbolizują obecne zaludnienie mojej rodziny - tłumaczy pan Michał.

Czytaj też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska