Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młodzież z Międzyrzecza sprzątała dziś Obrę (zdjęcia)

Dariusz Brożek
- Nawet nie przypuszczałyśmy, że rzeka jest taka piękna i jednocześnie aż tak zaśmiecona - mówią Anna Wolińska i Hanna Scott-Pomesna, które brały udział w dzisiejszej akcji.
- Nawet nie przypuszczałyśmy, że rzeka jest taka piękna i jednocześnie aż tak zaśmiecona - mówią Anna Wolińska i Hanna Scott-Pomesna, które brały udział w dzisiejszej akcji. fot. Dariusz Brożek
Uczestnicy spływu z Obrzyc do Zalewu Bledzewskiego wyłowili z Obry ponad 20 metrów sześciennych śmieci. W trakcie akcji tuż koło ich kajaków do rzeki runęło kilka drzew.

[galeria_glowna]
Rosnące na brzegu olchy zwaliły się do wody kilkadziesiąt metrów przed kajakiem, w którym płynęły Anna Wolińska i Hanna Scott-Pomesna z Zespołu Szkół Ekonomicznych. Nastolatki najadły się strachu, a potem musiały forsować kajakiem tarasujący Obrę gąszcz splatanych gałęzi. Pokonanie przeszkody zajęło uczestnikom spływu blisko pół godziny. A po przepłynięciu niespełna kilometra czekały na nich kolejne wiatrołomy.

- Na rzece jest sporo zwalonych drzew. I jeszcze więcej śmieci. Co rusz wyciągamy płynące lub zalegające na brzegach butelki, puszki i foliowe torebki - mówiły.

W akcji uczestniczyło 19 dziewcząt i chłopców z Zespołu Szkół Ekonomicznych w Międzyrzeczu. Ich nauczyciele Grzegorz Skołuda i Waldemar Walaszek zaznaczają, że to już ósmy spływ, podczas którego młodzież sprząta rzekę.

- Śmieci jednak nie ubywa. Ostatnio zebrane przez nas odpady trzeba było wywieźć trzema ciężarówkami. A dziś mamy ponad dwadzieścia metrów sześciennych - wyliczają.

Trzeba wspierać takie inicjatywy!

Trzeci raz w akcji uczestniczył Rafał Guśniowski. Mówi, że rzeka jest piękna, ale strasznie zaśmiecona. - Wyciągaliśmy już z niej telewizory, lodówki, stare opony. Ludzie mylą Obrę w wysypiskiem - mówi.

Na walory rekreacyjno-turystyczne rzeki zwraca uwagę Stanisław Cap, który od kilkunastu lat organizuje spływy kajakowe Obrą. Dziś młodzi ekolodzy płynęli w jego kajakach, zorganizował też transport i ciepły posiłek dla uczestników. I oddelegował do pomocy kilku pracowników.

- Trzeba wspierać takie inicjatywy. Obra jest coraz bardziej popularnym szlakiem kajakowym. Zaśmiecone brzegi nie są jednak najlepszą wizytówką Ziemi Międzyrzeckiej. Liczymy na pomoc starosty - zaznacza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska