Muzyka ludowa w suicie Lutosławskiego, klapkowa trąbka w koncercie Haydna i Perfum nr 1. Pełen niespodzianek był koncert w filharmonii

Koncert otworzyła uwertura do rzadko wykonywanego dzieła Józefa Haydna - L'isola disabitata (Bezludna wyspa), Hob. 28/9. To jego dziesiąta opera, napisana dla dworu w Eszterházy w 1779 roku.

Młody Gernando, wraz ze swoją młodą żoną Constanceią i jego siostrą, udali się statkiem, aby odwiedzić swojego ojca w Indiach Zachodnich, który pełnił tam funkcję gubernator. Gernando został jednak zmuszony przez niebezpieczną burzę, do przybicia statku na brzeg niezamieszkałej wyspy.

Bardzo ciekawie o dziele i o całym programie opowiadał także Piotr Mazurek - dyrygent wieczoru. To człowiek wielu talentów.

Urodzony w Poznaniu. Naukę rozpoczął w wieku siedmiu lat w Państwowej Szkole Muzycznej im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu, w klasie prof. M. Mazurka. Swoje kształcenie kontynuował w Ogólnokształcącej Szkole Muzycznej w Poznaniu SzkołaTalentów. Od roku 2004-2009 studiował na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie w klasie prof. Tomasza Strahla. Studia ukończył z oceną bardzo dobrą. Podczas całego kształcenia muzycznego brał udział w wielu konkursach wiolonczelowych oraz kameralnych, gdzie wielokrotnie znalazł się w gronie laureatów. Od stycznia 2010 roku objął stanowisko zastępcy lidera grupy wiolonczel w orkiestrze Sinfonia Varsovia. Jest wykładowcą Akademii Sinfonia Varsovia, projektu służącego doskonaleniu umiejętności gry muzyka orkiestrowego. Pełni także funkcję dyrygenta wielu orkiestr.

- jak podają źródła.

Jako drugie dzieło wieczoru zabrzmiał koncert na trąbkę Es-dur na trąbkę Hob. VIIe:1 – Józefa Haydna. Solista wieczoru - Paweł Hulisz to trębacz, aranżer, kompozytor, absolwent gdańskiej i bydgoskiej akademii muzycznej. Na stałe współpracuje z „Cappellą Gedanensis” i Teatrem Muzycznym w Gdyni. Współtworzy zespół Keepin` Tradition Jazz Quartet. W dorobku artystycznym ma ponad 50 nagrań płytowych. Hulisz zaprezentował rzadko spotykaną trąbkę klapkową, której konstrukcja była wykorzystywana w czasach Haydna i na tego typu instrumentach, muzycy jego orkiestry wykonywali swoje partie.

Na koniec pierwszej części, Piotr Mazurek zabrał publiczność na polską wieś, oferując jej folklorystyczną "Małą suitę" Witolda Lutosławskiego. Pierwsza jej wersja została ukończona w 1950 roku, a powstała na zamówienie kameralnej orkiestry radiowej wykonującej „folklorystyczną muzykę popularną”. Grzegorzowi Fitelbergowi utwór tak się spodobał, że zaproponował opracowanie go na orkiestrę symfoniczną i w tej wersji osobiście wykonał go po raz pierwszy, podczas koncertu na początek Festiwalu Muzyki Polskiej w 1951 roku. Otwiera ją solo fletu piccolo z nieco folklorystycznych rytmach, potem dołączają ostro smyczki, odzywa się trąbka i flet z tematem głównym. Piccolo było „na wierzchu” jeszcze przez sporą część pierwszej części suity, a i pierwszy trębacz także miał co grać. Druga część jest żwawa, w charakterze ludowej zabawy. Pozostałe były w podobnym nastroju. Dzieło fenomenalne, bardzo kolorystyczne, aż szkoda, że tak rzadko wykonywane.

W drugiej części koncertu usłyszeliśmy Perfum nr 1 - trębacza Kuby Seguina. Solista, jak zwykle precyzyjny, mistrzowski, zwłaszcza w kadencjach. Séguin to kanadyjski trębacz i kompozytor o polskich korzeniach. Otrzymał wyróżnienie „Odkrycie roku w dziedzinie jazzu” w sezonie 2012/2013 kanadyjskiego radia i telewizji, a w 2015 - nominację do corocznej nagrody przemysłu muzycznego prowincji Quebec, ADISQ oraz nominację do nagrody OPUS 2015 w kategorii „Koncert roku” w dziedzinie jazzu i world music. Towarzyszył mu zespół w składzie: Jean-Michel Pilc (fortepian), Remi-Jean LeBlanc (bas) i Kevin Warren (perkusja).