Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie chcą tej drogi

Anna Rimke
Właściciele garaży przy ul. Olimpijskiej: Zenon Lisek, Jacek Krzyżanowski, Edward Cupryn, Jerzy Młynarczak i Jan Opara mówią, że drogą wybudowaną przez miasto nie da się normalnie jeździć... Zwłaszcza zimą.
Właściciele garaży przy ul. Olimpijskiej: Zenon Lisek, Jacek Krzyżanowski, Edward Cupryn, Jerzy Młynarczak i Jan Opara mówią, że drogą wybudowaną przez miasto nie da się normalnie jeździć... Zwłaszcza zimą. fot. Katarzyna Chądzyńska
Miasto zagrodziło dziki, ale dogodny przejazd i zrobiło krętą ścieżkę

- Jak mam jechać do garażu, to mi się wszystko wywraca. Ten, kto zaprojektował ten dojazd, chyba nigdy tu nie był! - denerwuje się kierowca Edward Cupryn.

Przy ul. Olimpijskiej, tuż za marketem Albert, garaże są na wzniesieniu. Największy problem mają właściciele tych, które stoją najwyżej. Zwłaszcza teraz ciężko tam dojechać po śliskiej, krętej i stromej drodze. Niedawno zbudowało ją miasto. - Latem był wielki odbiór dojazdu. I już wtedy usłyszeliśmy, że to bubel, ale skoro chcieliśmy, to mamy - opowiada jeden z garażowiczów Jacek Krzyżanowski.

Za ostre zakręty
Od zawsze kierowcy pod garaże jeździli wprost ze szczytu ulicy. - Przez 20 lat tak było i nigdy nikomu nic się nie stało - Zenon Lisek wskazuje miejsce, gdzie kiedyś mieli dziki dojazd, a teraz stoi barierka.

- Kierowcy powinni jeździć nową drogą - upiera się Krystyna Nowak, naczelniczka miejskiego wydziału dróg. To na jej wniosek zagrodzono dziki dojazd.

- Problem w tym, że nowa droga jest zbyt stroma, a łuki tak ostre, że w zakręt nie można wjechać! - złości się J. Krzyżanowski. Do urzędników nie trafiają jednak te argumenty. - Tam jest bardzo stromo, dlatego muszą być takie duże łuki, żeby wyhamowywać samochody - mówi K. Nowak, Przyznaje jednak, że nigdy autem nie próbowała podjechać pod tę górę.

Czekają na głosy

W najbliższych dniach na wniosek właścicieli garaży sprawą zajmie się komisja bezpieczeństwa ruchu drogowego (w jej skład wchodzą i urzędnicy, i policjanci). Zapadnie decyzja, czy znów będzie można wjeżdżać pod garaże wprost ze szczytu ul. Olimpijskiej.

- My jesteśmy temu przeciwni - podkreśla naczelniczka. Policja nie ma jeszcze zdania. - W trakcie spotkania komisji będzie debata z mieszkańcami. Zanim wydamy opinię, chcemy wysłuchać wszystkich argumentów - mówi rzecznik gorzowskiej policji Sławomir Konieczny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska