Ogromna serwerownia w Gorzowie. Miasto zrobiło pierwszy krok

- To będzie inwestycja o jednym z najwyższych poziomów w Polsce - mówił w czwartek Bogusław Bukowski z biura obsługi inwestora urzędu miasta. O czym? O powołaniu parku naukowo-przemysłowego Paninqban. W czwartek miasto podpisało list intencyjny w tej sprawie z firmą Cubatex (współpracuje z uczelniami technicznymi i ekonomicznymi w kraju).

Na park technologiczny mają składać się centrum przetwarzania danych oraz ośrodek transferu i komercjalizacji wiedzy. Oznacza to, że w Gorzowie zostanie zbudowana ogromna serwerownia oraz inkubator dla firm z branży technologicznych i komputerowych. Park ma znajdować się na dwóch 1,8-hektarowych działkach pomiędzy parafią przy ul. Niemcewicza a ul. Słowiańską. Miasto oraz inwestor chcą, aby stanęło tu kilka budynków, z których największy ma mieć ok. 5 tys. mkw. Całość ma kosztować 150 mln zł.

List intencyjny nie oznacza jeszcze, że park naukowo-przemysłowy powstanie. Na to będzie musiała się zgodzić nowa rada miasta. Jeśli tak się stanie, jeszcze w grudniu będzie mogła zostać zawiązana spółka, a miesiąc później będą mogły rozpocząć się prace inwestycyjne. - Pierwsze dane będą mogły być przetwarzane pod koniec przyszłego roku - mówi Bukowski.

Działalność parku wiązać się ma ze sporym zapotrzebowaniem na energię. Szacuje się je na 20 megawatów, czyli „tyle, ile w słabszych momentach konsumuje przemysł gorzowski”. Energia ma być w 80 proc. odzyskiwana i trafiać do zasilania m.in. pobliskiego centrum sportowo-rehabilitacyjnego Słowianka. Urzędnicy zapewniają, że nie będzie przeszkód w dostarczeniu takiej dawki energii.

Główna część kosztów związanych z parkiem ma dotyczyć budowy serwerowni. - Nie ma jeszcze ustalonej pojemności - mówi Radosław Porczyński, prezes firmy Cubatex. 30 mln euro ma pójść do stworzenie obiektu o bardzo wysokim poziomie zabezpieczeń. Pieniądze na inwestycję mają pochodzić m.in. z Unii Europejskiej. Miasto liczy, że część pieniędzy uda się pozyskać z Unii.