Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oscary 2021. „Nomadland”: Weź kamień na drogę. I ruszaj. Przecież życie czeka

Zdzisław Haczek
Zdzisław Haczek
„Nomadland”: Frances McDormand jako Fern. Za rolę zdobyła Oscara
„Nomadland”: Frances McDormand jako Fern. Za rolę zdobyła Oscara FOX SEARCHLIGHT PICTURES
Nazywają je swojsko i z humorem „Ciaśniutek” albo „A-Van-Garda”. Traktują po przyjacielsku. Bo też te nieduże, często wysłużone vany czy kampery to ich jedyni, prawdziwi przyjaciele… Nomadzi XXI wieku. I to gdzie? W Ameryce?! Tak, bo sen o wspaniałej amerykańskiej drodze do sukcesu już się prześnił.

Fala kryzysu gospodarczego 2008 roku zmiotła całe miasta i miasteczka. Jak to, w którym mieszkała Fern (Frances McDormand), gdzie po kilkudziesięciu latach zamknięto fabrykę-żywicielkę. I oto bohaterka „Nomadland” (trzy najważniejsze Oscary, dwa Złote Globy, Złoty Lew w Wenecji) w reżyserii Chloé Zhao, wyrusza w drogę. Dołącza do wędrownej społeczności ludzi bez adresu.

Oscary 2021 dla „Nomadland”

Dla nas – widzów – fascynująca to podróż. Oto okazuje się, że współcześni nomadzi mają swoje obozowiska, coś na kształt zlotów. Mają kodeks zachowań i zasad przetrwania. Kwitnie tu handel wymienny. Poleca się miejsca, gdzie czeka dorywcza praca. A przerabiając auto na dom na kółkach, wykazują wielką pomysłowość. Popatrzcie na system ergonomicznych półeczek i schowków, które szykuje Fern!

Oscary 2021 dla „Nomadland”

Ale z paradokumentalną kamerą urodzonej w Pekinie Chloé Zhao, zaglądamy głębiej. I nie chodzi o to, że podglądamy bohaterów „Nomadland” podczas intymnych czynności. Oto towarzysze Fern, którymi są grający samych siebie nomadzi Swankie, Linda czy Bob, otwierają się przed nami. Ujawniają, z jakimi traumami ruszyli kiedyś w drogę… Bo też ich ciągła podróż to wcale nie ucieczka. Od pewnych rzeczy nie uda się uciec. Co zatem trzyma przy życiu? Czasem kamień szlifowany przez erozję, a czasem cały ul jaskółczych gniazd pośród świergotu setek ptaków…

Oscary 2021 dla „Nomadland”

„Nomadland” to kino drogi? Oczywiście. Ale przede wszystkim medytacji. Kolejne sceny zaszczepiają kolejne pytania. O losy Fern, w którą wciela się jedna z najlepszych aktorek świata? Też. Mamy w filmie scenę, kiedy Fern dostaję jakby drugą szansę na życie z adresem. Jest mężczyzna. Jest miękkie łóżko w ciepłym pokoju. A co z jej spokojem?
Ale tu chodzi też o nas. I nasze podejście do życia, które ten film odwraca i burzy. Bo obraz Chloé Zhao uświadamia, co jest najważniejsze. Wcale nie mieć, tylko być. Pod dowolną chmurą świata. I że czasem z życia można/trzeba się przesiąść. Żeby ŻYĆ.

Uczniowie V LO w Zielonej Górze na 29. FilmFestival Cottbus:

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska