Tabela jest bezwzględna. Po rozegraniu 12 meczów (ostatni w pierwszej rundzie czeka gorzowian 28 stycznia w Sosnowcu) Budnex Stal ma na koncie 20 punktów i stosunek bramek 311:289. To efekt 7 zwycięstw i 5 porażek. Do plasujących się na trzech czołowych pozycjach ekip z Mielca, Białej Podlaskiej i Legionowa żółto-niebiescy tracą – odpowiednio – 12, 10 i 9 „oczek”. Również 20 punktów zgromadzili zajmujący czwartą miejsce wrocławianie. Czy – jak to obrazowo określił w wywiadzie dla „GL” lewoskrzydłowy gorzowian Mateusz Stupiński – pociąg z napisem „awans” już stalowcom w tym sezonie odjechał?
Będą walczyć do końca
– Do drugiego miejsca, premiowanego udziałem w barażach o Superligę tracimy 10 punktów. Aż 10, albo też tylko 10 – mówi trener Budnex Stali Oskar Serpina. – Nie ma mowy o sportowej wegetacji. Do końca sezonu będziemy się w bili w każdym meczu o zwycięstwo, bo wszystko może się jeszcze zdarzyć. Na przykład KPR Legionowo przegrał przed świętami dwa mecze z rzędu i spadł z pozycji lidera na trzecie miejsce. Nasz główny cel, czyli walka o awans, pozostaje niezmieniony. Mentalnie nie wolno nam postąpić inaczej. Ten sezon, przy maksymalnie dobrej grze, może nas jeszcze doprowadzić do „pudła”.
Szkoleniowiec przekonuje, że budowa silnej drużyny to proces, a awans do elity jest zadaniem, zaplanowanym na kilka sezonów. Pochopne decyzje, podyktowane chwilowymi niepowodzeniami mogą zrujnować projekt, tworzony już od trzech lat. – Zniszczyć można wszystko bardzo łatwo. Rzecz w tym, by cały czas myśleć i działać do przodu – dodaje Serpina.
W Stali najbardziej żałują porażek ze Śląskiem Wrocław (jedną bramką) i Autoinwest Żukowo (czterema) we własnej hali oraz wyjazdowych przegranych ze Stalą Mielec (dwoma) i Padwą Zamość (trzema). Z trzech spotkań, kończonych rzutami karnymi gorzowianie wygrali dwa (z AZS AWF Biała Podlaska i Orlenem Upstream Przemyśl), a przegrali jeden (z KPR Legionowo).
Zawiodła skuteczność
Głównym problemem stalowców w pierwszej części rozgrywek była słaba skuteczność rzutowa. Duża liczba własnych błędów w rozgrywaniu akcji ofensywnych i niecelnych rzutów sprawiły, iż gorzowianie długo zajmowali niechlubną, przedostatnią lokatę w zestawieniu najsłabiej atakujących zespołów w lidze.
– Byliśmy świadomi tych niedostatków – zapewnia Serpina. – Na treningach mocno pracowaliśmy nad ich wyeliminowaniem, ale efekty nie zawsze przychodzą od razu. Czasem wystarczą dwa zajęcia, by coś poprawić w grze drużyny, czasem trwa to dłużej. Pod koniec roku, w wyjazdowym meczu z Warmią Olsztyn i domowym pojedynku z MKS Wieluń wyglądało to już o wiele lepiej.
Gdy rozmawiamy o rundzie z zawodnikami Budnex Stali, słyszymy generalnie podobną opinię: nikt nie jest w stu procentach zadowolony ze swojej skuteczności rzutowej. Gracze są świadomi popełnianych błędów i nie próbują się tłumaczyć chwilowymi problemami zdrowotnymi Stupińskiego (48 goli w dotychczasowych spotkaniach) oraz Mariusza Kłaka, którzy odnieśli urazy w boiskowych starciach z rywalami. – Mamy na tyle wartościowy i szeroki skład, że było ich kim zastąpić – twierdzą.
Leworęczny rozgrywający potrzebny od zaraz!
Bolączką drużyny z Gorzowa jest od kilku sezonów brak klasowego, leworęcznego zawodnika na pozycji prawego rozgrywającego. W drugim sezonie występów w Lidze Centralnej przeciwnicy już o tym wiedzą, odpuszczają więc w defensywie prawą stronę boiska i blokują głównie rzuty z lewego rozegrania. Czy jest szansa na ściągnięcie na tę pozycję wartościowego gracza? Wszak transferowe przepisy w piłce ręcznej umożliwiają to praktycznie przez cały sezon.
– Szukaliśmy wzmocnień na prawe rozegranie i obrót, ale nie było żadnego wolnego leworęcznego zawodnika, który znajdowałby się w naszym zasięgu finansowym – przyznaje Serpina. – Powiedzmy sobie wprost: do końca bieżących rozgrywek takie ruchy są nierealne. Być może uda się nam kogoś pozyskać przed następnym sezonem z zespołów, które za kilka miesięcy spadną z Ligi Centralnej.
Mają lidera, młodzi robią postępy
Największe nadzieje wiązano w Gorzowie przed rozpoczęciem rozgrywek z wracającym na „stare śmieci” Wojciechem Gumińskim. Ten znakomity zawodnik, były wielokrotny reprezentant Polski potrzebował jednak trochę czasu, by przestawić się z pozycji lewoskrzydłowego (taką rolę pełnił choćby w superligowaych Azotach Puławy) na rozegranie.
– Wojtek wniósł tyle, ile od niego oczekiwałem – zapewnia Serpina. – Zapewnił nam spokój jako kierownik gry, zdobył też 40 bramek. I jest wzorem do naśladowania dla młodszych kolegów.
A propos młodych. Z tej grupy szkoleniowiec Budnex Stali wyróżnia trzech zawodników: Rafała Renickiego, Kacpra Jaszkiewicza i Mateusza Ripę. Pierwszy nie tylko jest motorem napędowym Stali w ataku (41 goli!), ale również zaczął sobie świetnie radzić w płaskiej obronie systemem 6-0. Poprzednio grał w defensywie najwyżej jako wysunięty obrońca. Drugi, który trafił do Gorzowa z Leszna, potrafił utemperować po kilku meczach swoją nadmierną fantazję w ataku i dostosować się do mądrzejszej, bardziej taktycznej gry całego zespołu. Stał się też wartościowym defensorem. Zaś trzeci, choć liczy sobie zaledwie 19 lat i nigdy wcześniej nie miał okazji występować na zapleczu krajowej elity, stał się w pełni wartościowym zmiennikiem i łapie coraz więcej minut gry. Jeśli rozwój talentu tego chłopaka będzie trwał w obecnym tempie, to już niedługo może się stać podstawowym zawodnikiem żółto-niebieskich.
Po stronie pozytywów Serpina wymienia też postawę całego zespołu w obronie (Budnex Stal ma najmniej straconych goli w Lidze Centralnej!), wysoką przez całą rundę formę bramkarzy Krzysztofa Nowickiego i Cezarego Marciniaka oraz bardzo pożyteczną rywalizację o miejsce na prawym skrzydle między Michałem Lemaniakiem a Mateuszem Wychowańcem.
Stalowcy już trenują
Po ostatnim ligowym spotkaniu, rozegranym 17 grudnia z MKS Wieluń gorzowianie otrzymali kilka dni wolnego. Zajęcia wznowili 4 stycznia. Przed wznowieniem ligowych zmagań mają w planie udział w dwóch towarzyskich turniejach. W sobotę, 14 stycznia, zagrają z pierwszoligowcami w jednodniowych zawodach w Gryfinie, zaś 20 i 21 stycznia zmierzą się w Szczecinie z superligowymi ekipami z Głogowa, Zabrza i oczywiście Szczecina.
Po pucharowej, zdecydowanej porażce z Chrobrym Głogów we własnej hali ten drugi sprawdzian wydaje się nie tylko bardzo wartościowy, ale też… prestiżowy.
Budnex Stal w statystykach
- Dotychczasowe mecze gorzowian w sezonie 2022/2023:
- Ogółem: 12 spotkań, 7 zwycięstw (2 po rzutach karnych), 5 porażek (1 po rzutach karnych).
- Stosunek bramek: 311:289 (bilans plus 22).
- Punkty: 20 zdobytych, 16 straconych.
Mecze gorzowian w drugiej części sezonu
- 28 stycznia: Zagłębie Handball Team Sosnowiec – Budnex Stal
- 4 lutego: Śląsk Wrocław Handball – Budnex Stal
- 11 lutego: Budnex Stal – Nielba Wągrowiec
- 18 lutego: KPR Legionowo – Budnex Stal
- 25 lutego: Budnex Stal – Handball Stal Mielec
- 4 marca: Grot Blachy Pruszyński Anilana Łódź – Budnex Stal
- 18 marca: Budnex Stal – Orlen Upstream SRS Przemyśl
- 25 marca: Olimpia Medex Piekary Śląskie – Budnex Stal
- 1 kwietnia: AZS AWF Biała Podlaska – Budnex Stal
- 15 kwietnia: Budnex Stal – Padwa Zamość
- 22 kwietnia: KPR Autoinwest Żukowo – Budnex Stal
- 6 maja: Budnex Stal – Warmia Energa Olsztyn
- 13 maja: MKS Wieluń – Budnex Stal
- 20 maja: Budnex Stal – Zagłębie Handball Team Sosnowiec
Czytaj również:
Mateusz Stupiński: - Lewe skrzydło jest moim sportowym przeznaczeniem. A goli narzucałem już w całej karierze grubo ponad tysiącWywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?