MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Policjanci nocą kontrolowali Świdnicę, to akcja po bijatyce w barze przy trasie

Piotr Jędzura
Podkom. Mariusz Napierała kontroluje alkomatem jednego z kierowców pod barem przy trasie w Świdnicy.
Podkom. Mariusz Napierała kontroluje alkomatem jednego z kierowców pod barem przy trasie w Świdnicy. fot. Piotr Jędzura
Nocą z czwartku na piątek policjanci wzięli pod lupę gminę Świdnica. Ma to związek z ostatnią bijatyką i zadymami do jakich dochodzi w jednym z barów przy trasie w Świdnicy.

Niemal wszystkie siły z II komisariatu policji w Zielonej Górze ruszyły nocą z czwartku na piątek na teren gminy Świdnica. - Akcja miała na celu jednak nie tylko kontrolowanie kierowców, ale również zwrócenie uwagi na chuligaństwo - informuje podkom. Mariusz Napierała, zastępca komendanta II komisariatu.

Kilka radiowozów ruszyło na teren gminy po godz. 18.00. Kierowcy byli kontrolowani na wszystkich trasach. Patrole stały między innymi w Świdnicy. Nocą auta do skontrolowania wybierano z "lotu", funkcjonariusze zaglądali również na leśne parkingi.

Policjanci jeździli po wszystkich miejscowościach gminy, pod szczególnym nadzorem mieli Piaski. Tam radiowóz wjeżdżał niemal co chwilę.

Głównym celem akcji był jednak bar przy trasie w Świdnicy. Ostatnio dochodzi tam do zadym i bijatyk. Niedawno kilka osób zatrzymało samochód i okopało karoserię, kilka dni temu w barze doszło do wielkiej bijatyki. Okładało się kilka osób, jedna z ofiar ma między innymi złamaną nogę. Dlatego w nocy z czwartku na piątek pod barem momentami było nawet kilka radiowozów.

Barowicze nie byli zadowoleni z obecności policji. Początkowo aroganccy szybko zostali ostudzeni. Dlaczego? Bo sypnęło mandatami. Policjanci wlepiali je niesfornym uczestnikom zabawy w barze na przykład za przeklinanie lub zaśmiecanie okolicy. I mieli podstawy, bo momentami słowa ku…a i pie…ić latały w powietrzu. Taki właśnie mandat dostała młoda dziewczyna, mieszkanka Świdnicy, za przekleństwa 100 zł grzywny dostał młody chłopak, znajomy dziewczyny.

Obecność policji oraz mandaty skutecznie ostudziły zapały imprezowiczów. Zadymy nie było, nie doszło też do żadnej bijatyki. Żaden kierowca siedzący w barze nie wyjechał pijany. Ci, którzy decydowali się wsiąść z kierownicę , na trasie i tak byli sprawdzani alkomatami. Byli trzeźwi. Stali bywalcy baru szybko, bo po północy zdecydowali się zakończyć imprezę. Pod barem opustoszało.

Piaski również przez całą noc były na policyjnym oku. W miejscowości od pewnego czasu jest niespokojnie, dochodzi do nieporozumień między mieszkańcami kończących się nawet bijatyką. Cierpią nie zamieszani w sprawy mieszkańcy wsi.

- Podobnych akcji będzie coraz więcej, będą też organizowane częściej, do czasu, aż w okolicy się uspokoi - zapewnia podkom. Napierała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska