Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poszukiwacze znowu penetrowali kostrzyńskie piwnice. Co znaleźli tym razem? [WIDEO, ZDJĘCIA]

Jakub Pikulik
Jakub Pikulik
Tony gruzu, pojemniki po maskach przeciwgazowych, kanka po ropie, a także tajemnicze, gumowane, rozpadające się w rękach strzępy przedmiotów -  między innymi takie przedmioty znaleziono w kostrzyńskich piwnicach.Eksploracja zawalonych w czasie II wojny światowej piwnic na Starym Mieście w Kostrzynie trwa od kilku lat. Na zrównaną w 1945 r. starówkę regularnie przyjeżdżają członkowie stowarzyszenia Perkun, którzy wspólnie z pracownikami Muzeum Twierdzy Kostrzyn kawałek po kawałku odkrywają historię nieistniejącego już miasta i ludzi, którzy tu mieszkali i walczyli.Kolejny raz poszukiwacze tajemnic historii byli w Kostrzynie na przełomie października i listopada. Dostali się wtedy do kolejnej, zniszczonej i częściowo zawalonej piwnicy. Znaleziono tam m.in. kilka pojemników po niemieckich maskach przeciwgazowych. Pojemniki były jednak w fatalnym stanie, dosłownie rozpadały się w dłoniach. Gołym okiem widać było, że w piwnicy szalał pożar, a metalowe pojemniki poddane były działaniu wysokiej temperatury.Zobacz też:  Kolejne odkrycie na Starym Mieście w Kostrzynie. To istna kapsuła czasu! [ZDJĘCIA] To nie wszystko. W piwnicy znaleziono też dość dobrze zachowaną kankę po nafcie. Ale członków stowarzyszenia Perkun najbardziej zaskoczyło znalezienie strzępów pokrytego gumą materiału. „Natrafiliśmy na strzępy gumowego czegoś. Myśleliśmy że to może gaz maski dla dzieci lub dla konia. Po weryfikacji okazało się że są zawory bakelitowe firmowane znaczkiem Auer, które były owinięte w gumach. Przy tym były rozpadające się rurki stalowe oraz małe zaworki. Szukając w internecie natrafiliśmy na jedno zdjęcie, okazało się kamizelką ratunkową, chyba Kriegsmarine” - czytamy na facebookowym profilu stowarzyszenia Perkun. Wkrótce okazało się, że poszukiwacze trafili na kamizelki ratunkowe, stosowane przez Luftwaffe, czyli niemieckie siły powietrzne.Paweł Piątkiewicz i Jarosław Stróżniak ze stowarzyszenia Perkun regularnie informują o swoich odkryciach w Kostrzynie nad Odrą. Jednocześnie przestrzegają przed samowolną penetracją uszkodzonych, często zawalonych piwnic. Wchodzenie do nich może być śmiertelnie niebezpieczne. To pomieszczenia, które nie są w żaden sposób zabezpieczone. Penetracja piwnic ma na celu m.in. poznanie ostatnich chwil przed zagładą miasta. Chodzi też o zbadanie, czy części piwnic w przyszłości mogłaby zostać udostępniona turystom. Kolejne odkrycia, dokonane przez członków stowarzyszenia Perkun, można śledzić na fcebookowym profilu tej organizacji:  Stowarzyszenie Perkun na facebookuZobacz też:  Piwnice na Starym Mieście w Kostrzynie znowu odkryły swoje tajemnice [WIDEO, ZDJĘCIA]
Tony gruzu, pojemniki po maskach przeciwgazowych, kanka po ropie, a także tajemnicze, gumowane, rozpadające się w rękach strzępy przedmiotów - między innymi takie przedmioty znaleziono w kostrzyńskich piwnicach.Eksploracja zawalonych w czasie II wojny światowej piwnic na Starym Mieście w Kostrzynie trwa od kilku lat. Na zrównaną w 1945 r. starówkę regularnie przyjeżdżają członkowie stowarzyszenia Perkun, którzy wspólnie z pracownikami Muzeum Twierdzy Kostrzyn kawałek po kawałku odkrywają historię nieistniejącego już miasta i ludzi, którzy tu mieszkali i walczyli.Kolejny raz poszukiwacze tajemnic historii byli w Kostrzynie na przełomie października i listopada. Dostali się wtedy do kolejnej, zniszczonej i częściowo zawalonej piwnicy. Znaleziono tam m.in. kilka pojemników po niemieckich maskach przeciwgazowych. Pojemniki były jednak w fatalnym stanie, dosłownie rozpadały się w dłoniach. Gołym okiem widać było, że w piwnicy szalał pożar, a metalowe pojemniki poddane były działaniu wysokiej temperatury.Zobacz też: Kolejne odkrycie na Starym Mieście w Kostrzynie. To istna kapsuła czasu! [ZDJĘCIA] To nie wszystko. W piwnicy znaleziono też dość dobrze zachowaną kankę po nafcie. Ale członków stowarzyszenia Perkun najbardziej zaskoczyło znalezienie strzępów pokrytego gumą materiału. „Natrafiliśmy na strzępy gumowego czegoś. Myśleliśmy że to może gaz maski dla dzieci lub dla konia. Po weryfikacji okazało się że są zawory bakelitowe firmowane znaczkiem Auer, które były owinięte w gumach. Przy tym były rozpadające się rurki stalowe oraz małe zaworki. Szukając w internecie natrafiliśmy na jedno zdjęcie, okazało się kamizelką ratunkową, chyba Kriegsmarine” - czytamy na facebookowym profilu stowarzyszenia Perkun. Wkrótce okazało się, że poszukiwacze trafili na kamizelki ratunkowe, stosowane przez Luftwaffe, czyli niemieckie siły powietrzne.Paweł Piątkiewicz i Jarosław Stróżniak ze stowarzyszenia Perkun regularnie informują o swoich odkryciach w Kostrzynie nad Odrą. Jednocześnie przestrzegają przed samowolną penetracją uszkodzonych, często zawalonych piwnic. Wchodzenie do nich może być śmiertelnie niebezpieczne. To pomieszczenia, które nie są w żaden sposób zabezpieczone. Penetracja piwnic ma na celu m.in. poznanie ostatnich chwil przed zagładą miasta. Chodzi też o zbadanie, czy części piwnic w przyszłości mogłaby zostać udostępniona turystom. Kolejne odkrycia, dokonane przez członków stowarzyszenia Perkun, można śledzić na fcebookowym profilu tej organizacji: Stowarzyszenie Perkun na facebookuZobacz też: Piwnice na Starym Mieście w Kostrzynie znowu odkryły swoje tajemnice [WIDEO, ZDJĘCIA] kadr z filmu stowarzyszenia Perkun
Tony gruzu, pojemniki po maskach przeciwgazowych, kanka po ropie a także tajemnicze, gumowane, rozpadające się w rękach strzępy przedmiotów - między innymi takie przedmioty znaleziono w kostrzyńskich piwnicach. Eksploracja zawalonych w czasie II wojny światowej piwnic na Starym Mieście w Kostrzynie trwa od kilku lat. Na zrównaną w 1945 r. starówkę regularnie przyjeżdżają członkowie stowarzyszenia Perkun, którzy wspólnie z pracownikami Muzeum Twierdzy Kostrzyn kawałek po kawałku odkrywają historię nieistniejącego już miasta i ludzi, którzy tu mieszkali i walczyli. Kolejny raz poszukiwacze tajemnic historii byli w Kostrzynie na przełomie października i listopada. Dostali się wtedy do kolejnej, zniszczonej i częściowo zawalonej piwnicy. Znaleziono tam m. in. kilka pojemników po niemieckich maskach przeciwgazowych. Pojemniki były jednak w fatalnym stanie, dosłownie rozpadały się w dłoniach. Gołym okiem widać było, że w piwnicy szalał pożar, a metalowe pojemniki poddane były działaniu wysokiej temperatury. To nie wszystko. W piwnicy znaleziono też dość dobrze zachowaną kankę po nafcie. Ale członków stowarzyszenia Perkun najbardziej zaskoczyło znalezienie strzępów pokrytego gumą materiału. „Natrafiliśmy na strzępy gumowego czegoś. Myśleliśmy że to może gas maski dla dzieci lub dla konia. Po weryfikacji okazało się że są zawory bakelitowe firmowane znaczkiem Auer, które były owinięte w gumach. Przy tym były rozpadające się rurki stalowe oraz małe zaworki. Szukając w internecie natrafiliśmy na jedno zdjęcie, okazało się kamizelką ratunkową, chyba Kriegsmarine” - czytamy na facebookowym profilu stowarzyszenia Perkun. Wkrótce okazało się, że poszukiwacze trafili na kamizelki ratunkowe, stosowane przez Luftwaffe, czyli niemieckie siły powietrzne. Paweł Piątkiewicz i Jarosław Stróżniak ze stowarzyszenia Perkun regularnie informują o swoich odkryciach w Kostrzynie nad Odrą. Jednocześnie przestrzegają przed samowolną penetracją uszkodzonych, często zawalonych piwnic. Wchodzenie do nich może być śmiertelnie niebezpieczne. To pomieszczenia, które nie są w żaden sposób zabezpieczone. Penetracja piwnic ma na celu m. in. poznanie ostatnich chwil przed zagładą miasta. Chodzi też o zbadanie, czy części piwnic w przyszłości mogłaby zostać udostępniona turystom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska