MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prawnicy do pomocy

Bożena Bryl
Pomagając mieszkańcom przyszli prawnicy nabierają doświadczenia
Pomagając mieszkańcom przyszli prawnicy nabierają doświadczenia fot. Bożena Bryl
Dotąd dyżurowali tylko w Collegium Polonicum, teraz jeżdżą też do Rzepina. Studenci z poradni prawa udzielają darmowych porad.

- Kiedy dotarło do nas, że nie wszystkich stać na bilet do Słubic, postanowiliśmy pojechać w teren - mówią przyszli prawnicy. Wszystko się zaczęło się od konferencji poświęconej organizacjom pozarządowym, w której uczestniczył proboszcz z Korytowa w woj. zachodniopomorskim.

- Ksiądz Kokorzycki zwrócił nam uwagę, że możemy być jeszcze bardziej pomocni, jeśli dotrzemy do ludzi ze wsi, dla których przyjazd do Słubic jest problemem - mówi Aleksandra Mojkowska.

Nie żałują czasu

Wybrali Rzepin. Kiedy zapytali proboszcza ks. Stanisława Wencla, czy udostępni im na ten cel pomieszczenie w parafii, zaprosił ich do swojej kancelarii. - Siedzieliśmy nawet przy biurku ks. proboszcza - podkreślają studenci.

Pierwszy dyżur w Rzepinie mieli pod koniec listopada, na drugi pojechali w zeszły wtorek, kolejny planują zaraz po świętach. Termin ogłosi ks. proboszcz.

Studenci za udzielane porady nie biorą ani złotówki, choć są sprawy, którym trzeba poświęcić wiele czasu. - Nikt z nas tego czasu nie żałuje, przeciwnie - mówi Nina Pawlak, prezes zarządu Studenckiej Poradni Prawa przy Collegium Polonicum. Podkreśla, że pomoc innym to duża radość, a praktyczny kontakt z prawem rozwija i daje dużą wiedzę.

- Praca w poradni szybko uzależnia i każdy z nas nie wyobraża sobie, żeby mógł z niej zrezygnować - twierdzi Karolina Schiffer.

Zdobyli zaufanie

W poradni działa ponad 40 osób, głównie studentów ostatnich lat prawa Uniwersytetu Poznańskiego i Viadriny. Ich pracę nadzorują i wspierają aplikanci sądowi i radcowie. A. Mojkowska opowiada przypadek tzw. złego urodzenia.

Rodzina wini szpital za komplikacje przy porodzie i dochodzi odszkodowania. - Takie sprawy są skomplikowane, bo trudno wykazać szkody - dodaje. Sprawa jest w toku, sąd przyjął apelację, więc można być dobrej myśli.

W poprzednim roku akademickim wpłynęło do poradni ponad 550 spraw, od października tego roku - 100, nie licząc tych z Rzepina. - Ja tu już jestem któryś raz, bo mam zaufanie do studentów - podkreśla słubiczanka Regina Marzec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska