Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Kubicki spotkał się z winiarzami

Alicja Bogiel 0 68 324 88 46 [email protected]
- To jest pewna forma wojny - opisuje spór winiarze kontra Aspe i miasto prezydent Kubicki.
- To jest pewna forma wojny - opisuje spór winiarze kontra Aspe i miasto prezydent Kubicki.
- Powiedzcie, co chcecie, kupimy - tak prezydent namawiał dzisiaj winiarzy, by zaprezentowali się na Winobraniu. I komentował: - Z wojny każdy wychodzi poraniony...

Spotkanie Janusz Kubicki - winiarze trwało ponad dwie godziny. Długo. I niestety, nie przyniosło odpowiedzi na pytanie, czy osoby zrzeszone w Zielonogórskim Stowarzyszeniu Winiarskim wezmą udział w oficjalnych imprezach winobraniowych. Dowiemy się w najbliższych dniach. Decyzja może nawet zapadnie jutro.

Lista życzeń i żali

W jednym prezydent i winiarze na pewno się zgadzają. Nie ma porozumienia między Aspe i stowarzyszeniem. Nie było też zgody między prezydentem i częścią właścicieli winnic. Każdy miał swoje argumenty... Prezydent na początek przedstawił koncepcję Miasteczka Winiarskiego - z informacją, co przygotowano dla winnic. Koszt organizacji miasteczka wyliczył na ok. 300 tys. zł. A w kosztach tych jest 10 tys. zł nakładów na prezentację każdej winnicy (koszty powierzchni na deptaku, prądu, tablicy informacyjnej, reklamy w informatorze...). - Bardzo dużo zainwestowano w to, co służy prezentacji. W technikę - skomentował szef stowarzyszenia Roman Grad. - Ale pominięto nakłady na to, co ma być promowane, winiarstwo.

Sekretarz stowarzyszenia Przemysław Karwowski dodawał, że brakowało konsultacji ze stowarzyszeniem, gdy układano winiarski program święta. - A teraz jest za mało czasu, by nasze propozycje zrealizować - dodawał Mariusz Pacholak.

Rzecz jednak w tym, że nie wszystkie propozycje winiarzy miasto chciałoby realizować. - Prezentację procesu technologicznego produkcji wina zrobi muzeum w Ochli - mówiła wiceprezydent Wioleta Haręźlak. Nie będzie też degustacji zielonogórskiego wina. Winiarze twierdzą, że wystarczyło skonsultować się urzędem celnym, by legalnie prowadzić degustacje. Prezydent poparł natomiast firmę Aspe, której prawnicy nie widzą takich możliwości. - Jeśli prawnik się pod tym nie podpisze, nikt odpowiedzialny takich działań nie podejmie - mówił J. Kubicki.

Emocje na twarzach

Motywem przewodnim dzisiejszego spotkania można by określić pytania prezydenta: - Co możemy zrobić? Może coś kupić na koszt miasta, byście państwo wzięli udział w Winobraniu?
R. Grad odwracał ten punkt widzenia: - Proszę podać, czego oczekuje od nas miasto? Zastanowimy się, co możemy zrobić w tak krótkim czasie.

- Chcemy, byście państwo wzięli udział w korowodzie i wystawili się w miasteczku winiarskim - odpowiedział prezydent. Na co winiarze poprosili o realizację chociaż części swoich propozycji, przedstawionych już miesiące temu.

- To możemy zrobić... To nie... Proszę podać, co trzeba tu kupić. A za to nie zapłacimy... - wyliczał J. Kubicki, patrząc na spis propozycji winiarskich. I skomentował po spotkaniu- Teraz winnice powinny się określić, czy przyjmują naszą ofertę.

Czy przyjmą? Niektóre już przyjęły. I to nawet wcześniej. - Może niektórzy będą nas postrzegać jako łamistrajków, ale ekonomia wzięła górę - mówiła Kina Koziarska -Kowalewska. Na jej twarzy widać było emocje. - Mamy też zobowiązania wobec gości. Będziemy prezentować się w miasteczku winiarskim.
- To jest pewna forma wojny - komentował J. Kubicki sytuację między Aspe, miastem i stowarzyszeniem. - Ale z wojny każdy wychodzi poraniony...

Jak ta wojna się skończy, być może dowiemy się dziś. Winiarze mają się spotkać i podjąć wspólną decyzje. Po samym spotkaniu niektórzy komentowali: - Nie chcieliśmy firmować byle jakiego Winobrania z Aspe, dlaczego mamy to zrobić z prezydentem? Tylko dlatego, że wyciągnął do nas rękę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska