Sesja absolutoryjna w Zielonej Górze - Kubicki przeszedł gładko

Co wspólnego mają życzenia urodzinowe z debatą nad udzieleniem prezydentowi absolutorium za wykonanie budżetu miasta? Udowodniła to radna Bożena Ronowicz.
- Na podstawie jakiego przepisu budżet miasta płaci za publikację prywatnych ogłoszeń prezydenta? - pytała radna Ronowicz.

Skarbnik Emilia Wojtuściszyn tłumaczyła, że co prawda płaci miasto, ale później wystawia notę obciążającą prezydenta. Nie przekonała radnych PiS, którzy dopytywali się, czemu prezydent płaci z opóźnieniem i pytali, czy korzysta z rabatów przyznanych magistratowi.
- Jeden z radnych, który nie jest już radnym, obchodził 40 urodziny. Postanowiłem zrobić mu niespodziankę. Dałem ogłoszenie jako prezydent. Żeby jednak nie było awantur, zapłaciłem z własnej kieszeni - tłumaczył Kubicki. - Później podobne życzenia składałem wszystkim radnym obchodzącym okrągłe rocznice.

Temat wracał kilka razy. - Skończmy tę życzeniową debatę - prosił lekko poirytowany Marek Kamiński (PO), który prowadził obrady.
Był też inne pytania, dotyczące złego szacowania dochodów i licznych przesunięć. - Z budżetu wynika, że wiele zadań nie zostało wykonanych, chociaż były na nie pieniądze - dziwił się radny Adam Dygas (PO), wyliczając kolejne przykłady. Chociażby to, że nie wykupiono terenów w strefie w Kisielinie.

Odpowiadający mu wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk tłumaczył, że nie wszystko zależy od magistratu. Jeżeli np. nie ma funduszy europejskich, to trzeba poczekać z inwestycjami. - W przypadku Nowego Kisielina, musimy najpierw poczekać, aż gmina załatwi wszystkie sprawy formalne. Przecież nie kupimy 80 hektarów gruntów rolnych - tłumaczył Kaliszuk.
Wyjaśnienia nie przekonały radnej Ronowicz. - Głosowałam za nieudzielaniem absolutorium, bo budżet jest źle konstruowany. Źle liczone są dochody, które sięgają 93,8 proc. planu. Z roku na rok jest coraz gorzej. Podobnie jest z wydatkami - tłumaczyła.
Ostatecznie pięciu radnych z PiS było przeciw, wstrzymał się tylko Kazimierz Łatwiński. Za udzieleniem absolutorium głosowało 17 radnych.

Minutą ciszy uczcili pamięć prezydenta

Wczorajsza sesja rozpoczęła się bardzo podniośle - od minuty ciszy poświęconej tragicznie zmarłemu w wypadku pod Smoleńskiem prezydentowi RP na uchodźstwie Ryszardowi Kaczorowskiemu. Przewodniczący Adam Urbaniak przypomniał treść uzasadnienia do tytułu honorowego obywatela przyznanego Kaczorowskiemu w 1998 r.

Radni przegłosowali honorowe obywatelstwo dla ks. Kazimierza Michalskiego i Zdzisława Grudnia. Bez problemu przeszły również nagrody miasta dla: Franciszka Wernera, Romana Doganowskiego, Władysława Drozda, Ewy Trzcińskiej, Sergiusza Szymaniaka i Zbigniewa Bartkowiaka.
Powróciła również sprawa nazw rond. - Proponuję, by rondo na skrzyżowaniu ul. Ptasiej i Wyszyńskiego nazwać rondem prezydenta Kaczyńskiego, a prezydentowi Kaczorowskiemu poświęcić rondo na skrzyżowaniu ul. Botanicznej z budowaną drogą przez park - zaproponowała radna Eleonora Szymkowiak.