NIELBA WĄGROWIEC – BUDIMEX STAL GORZÓW WLKP. 27:29 (10:15)
- Nielba: Jankowski, Gawlik – Gregor 9. Skrzypczak 6, Gąsiorek 4, Hoffmann i Siejek po 2, Bernacik , Kelm, Świątkiewicz i Widziński po 1, Babiaczyk, Duszyński, Mielczarek.
- Budimex Stal: Nowicki, Marciniak – Drzazgowski, Gumiński, Jaszkiewicz, Pietrzkiewicz i Wychowaniec po 4, Stupiński 3, Napierkowski i Renicki po 2, Lemaniak i Przybylski po 1, Nieradko, Ripa, Zając.
- Kary: 10 min – 14 min.
- Sędziowali: Dominik Korda (Nowy Barkoczyn) i Marek Strzelczyk (Gdańsk).
- Widzów: 300.
Pechowy rzut Stupińskiego
Po raz pierwszy w tym sezonie trener stalowców Oskar Serpina miał do dyspozycji wszystkich zgłoszonych do rozgrywek zawodników. Mimo to jego podopieczni zaczęli dość niemrawo i w pierwszym kwadransie ciągle przegrywali różnicą jednej lub dwóch bramek. Na domiar złego lider zespołu Mateusz Stupiński tak nieszczęśliwie wykonywał w 20 min rzut karny, że trafił piłką w twarz golkipera Nielby Filipa Jankowskiego. Sędziowie musieli pokazać „Stupie” czerwoną kartkę, a na lewym skrzydle gości pojawił się Wojciech Gumiński.
Odjechali gospodarzom, grając... w osłabieniu!
Zaraz potem kary otrzymali Michał Nieradko i Mikołaj Przybylski, Stal grała w czterech polu, a mimo to… zaczęła odjeżdżać rywalom! Przełomowy był okres od 21 do 34 min, wygrany przez przyjezdnych aż 10:1 (!). Rezultat z 9:8 dla Nielby zmienił się więc na 18:10 dla gorzowian. Przyjezdni nie mieli w tym okresie słabych punktów. Rewelacyjnie bronił Krzysztof Nowicki, z koła trafiali Dawid Pietrzkiewicz i Kacper Jaszkiewicz, nie mylili się skrzydłowi Gumiński i Mateusz Wychowaniec, zaś Igor Drzazgowski (po raz pierwszy w życiu zagrał przeciwko klubowi, w którym się wychował) świetnie zastąpił w egzekwowaniu rzutów karnych Stupińskiego.
Nielba goniła, ale nie dogoniła
Mniej udana była dla gości końcówka spotkania. Jeszcze w 46 min prowadzili 25:17, ale potem złapali kilka głupich wykluczeni z gry (między innymi za źle wykonaną zmianę), zatracili skuteczność rzutową i gospodarze zaczęli systematycznie odrabiać straty. W ostatniej minucie zredukowali je do dwóch trafień, lecz na pełne odwrócenie wyniku zabrakło im już czasu.
Czytaj również:
Kto rozegra pierwszy ligowy mecz w Arenie Gorzów? Koszykarki czy piłkarze ręczni?

Tomasz Pawlak - Dolnośląska Kraina Rowerowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?