MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sulęcińska szkoła chce na modernizację pozyskać unijne pieniądze

Stefan Cieśla 0 95 722 57 72 [email protected]
Część letnich wakacji młodzież z sulęcińskiego liceum, z klas przygotowania do pracy w policji i wojsku, spędziła na obozie na poligonie w Wędrzynie (fot. Archiwum szkoły)
Część letnich wakacji młodzież z sulęcińskiego liceum, z klas przygotowania do pracy w policji i wojsku, spędziła na obozie na poligonie w Wędrzynie (fot. Archiwum szkoły)
Gołym okiem widać, że zespół szkół licealnych i zawodowych w Sulęcinie wymaga wielkich pieniędzy na przebudowę bazy i zakupy wyposażenia, bo z każdego kąta wychodzi bieda i zacofanie techniczne.

- Kiedyś to była duma miasta, warsztaty przygotowywały fachowców, których ,,Ursus’’ brał od ręki - mówi Anna Rekut z powiatowego urzędu pracy. Projekt unowocześnienia placówki ma przywrócić jej dawną świetność, zachęcić młodzież nauką praktycznego zawodu, z którym łatwo będzie znaleźć pracę. - Zbliża się niż demograficzny i musimy zawalczyć o uczniów, bo będzie ich coraz mniej - uzasadnia dodatkowo Wojciech Lewicki, dyrektor szkoły. Na razie w szkole uczy się ok. 900 uczniów, w tym 300 przyjętych do pierwszych klas. Spośród innych tego typu placówek w regionie, sulęcińska wyróżnia się autorskimi programami przygotowania młodzieży do pracy w wojsku, policji, straży pożarnej i ratownictwie medycznym.

Nowy sprzęt po nowym dachem

Spacer po terenie szkoły i budynkach warsztatów praktycznej nauki zawodu, sprawia dosyć przygnębiające wrażenie. Szarobure pawilony przypominają fabryczne hale z lat 60., przez pojedyncze wielkie okna zimą ucieka całe ogrzewanie. Stojące w warsztatach wyposażenie i maszyny, na których praktycznie szkolą się uczniowie, nadają się właściwie do muzeum techniki. Nauczenie się obsługi np. tokarki z czasów PRL z gruntu jest nieprzydatne, bo takiego sprzętu nie ma już we współczesnych fabrykach. Podobnie jest w innych warsztatach, dlatego program modernizacji szkoły obejmuje całą bazę nauczania. - Przebudować, ocieplić i odmalować chcemy wszystkie budynki. A dopiero potem kupować i wstawiać do nich nowy sprzęt - zapowiada dyrektor.

Czytaj też: Zdobyli unijne pieniądze na kształcenie zawodowe

Etapami do nowoczesności

Jak kiedyś szkoła będzie wyglądać, na razie oglądać można tylko na kolorowych wizualizacjach. Odnowione pawilony warsztatów, rozbudowany budynek główny i internat, tym bardziej kontrastują mocno z ich dzisiejszym zaniedbaniem. Koszt programu modernizacji wyszedł kosmiczny - ok. 60 mln zł, dlatego szkoła liczy, że do pieniędzy ze starostwa uda się uzyskać dofinansowanie z Unii Europejskiej. Ale już pierwsze podejście wykazało, że nie będzie to łatwe.

- Złożyliśmy w Urzędzie Marszałkowskim wniosek o dofinansowanie modernizacji pracowni ekonomii, warsztatu gastronomicznego i budowlanego oraz rozbudowę strzelnicy i utworzenie centrum fitnessu. Miał to kosztować ok. 10 mln zł, liczyliśmy na 80 proc. dofinansowania. Ale projekt przepadł. Dlatego cały plan modernizacji postanowiliśmy podzielić na trzy etapy i kolejno starać się o pieniądze - zapowiada dyrektor. Jednym ze źródeł dotacji może być także program współpracy przygranicznej woj. lubuskie-Brandenburgia. Z tej szuflady szkoła chce dostać dofinansowanie do przebudowy warsztatów mechanicznych, aby potem wstawić do niej nowoczesny sprzęt i kształcić mechatroników. - Musimy kształcić nowocześnie i w takich zawodach, jakich potrzebuje dziś rynek pracy. Ale kształcenie fachowców musi kosztować - twierdzi W. Lewicki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska