Tłumy na siódmym "Zielonogórskim Kolędowaniu" w Zielonej Górze. Dobra energia udzieliła się artystom i słuchaczom widowiska

Wystąpił chór warsztatowy - ok. 60 osób (dzieci, młodzież, dorośli) „Zielonogórskiego Uwielbienia”, a całością zadyrygowała Martyna Dziechciaruk. Chórowi towarzyszył zespół instrumentalny "S.H.E.M.A" z Rzepina i przyjaciele. Wystąpili ponadto soliści, uczestnicy warsztatów muzycznych oraz profesjonalni wokaliści. Muszę przyznać, że w porównaniu z ubiegłym rokiem, bardzo dobrze wypadał zespół muzyczny, który dyskretnie akompaniował, a nie dominował nad nimi. W kościele zgromadziły się tłumy, także na emporze organowej.

W repertuarze znalazły się kolędy, pastorałki i nie tylko, zarówno w wykonaniu tradycyjnym, w stylu gospel i rozrywkowym.

Kolęda to pierwotnie radosna pieśń noworoczna, która współcześnie przyjęła powszechnie formę pieśni bożonarodzeniowej (nawiązującej do świąt Bożego Narodzenia). Utrzymywana najczęściej w konwencji religijnej, początkowo wywodząca się z tradycji ludowej, w późniejszym okresie komponowana jest również przez wielu wybitnych kompozytorów. Odmiana kolędy o wątkach zaczerpniętych z życia codziennego nazywana jest pastorałką, która w odróżnieniu od kolędy we współczesnym, potocznym tego słowa rozumieniu, nie jest wykorzystywana w chrześcijańskich nabożeństwach ze względu na swój świecki charakter.

- jak podaje wikipedia.

Tak było w 2023 roku