Wilk był już radnym, jak burmistrz chodził do przedszkola. Wyznaje prostą filozofię: - Burmistrz i radni są od roboty, a nie od tego, żeby się chwalić. Nas mieszkańcy po to wybrali, żebyśmy robili, co trzeba, dla dobra ich i całej gminy, a nie żebyśmy wieszali tablice, jacy to jesteśmy pracowici i jakie to mamy sukcesy.
Wilk zasiada w radzie miasta od 30 lat. - I przez ten czas niczego podobnego w Witnicy ani gdzie indziej nie widziałem - mówi. W najbliższych wyborach nie startuje („swoje już na rzecz gminy odpracowałem, pora zająć się rodziną i gospodarką”) . - Więc nie o żadną politykę mi tu idzie, ale o ludzką przyzwoitość - zastrzega. W jego ocenie nieprzyzwoite jest to, że burmistrz „obwiesił gminę tablicami”.
Można na nich przeczytać, że „burmistrz Dariusz Jaworski” utworzył samodzielną szkołę podstawową, „realizuje inwestycję: budowa chodnika”, przebudowuje ulicę, buduje żłobek, utworzył skate park, buduje plac zabaw i kompleks lekkoatletyczny, prowadzi termomodernizację szkoły, a nawet... buduje barierki przy przejściu dla pieszych czy wyremontował pomost wędkarski (patrz zdjęcia Czytelnika wyżej). Czasem z burmistrzem występuje na tablicach jako sprawca rada miejska. Przy pomoście dopisano Polski Związek Wędkarski i pracowników robót publicznych. Raz jest też wymieniony starosta gorzowski Małgorzata Domagała. „Burmistrz Dariusz Jaworski” z imienia i nazwiska - za każdym razem. - Bo ja, panie redaktorze, jak podpisuję dokumenty, to też właśnie tak: „burmistrz Dariusz Jaworski” - klaruje reporterowi burmistrz Dariusz Jaworski. Podkreśla, że jako burmistrz Dariusz Jaworski prowadzi też inwestycje. - I odpowiadam za nie, trudno więc, żeby udawał, że robi to jakiś anonimowy burmistrz - mówi.
Burmistrz Dariusz Jaworski ma 36 lat. Tablice podpatrzył w Niemczech. Podsyła reporterowi zdjęcia niemieckich tablic, ale nazwisk na nich nie ma. W mailach od burmistrza Dariusza Jaworskiego reporter dostaje fotki billboardów, na których marszałek Elżbieta Polak np. zaprasza do studiowania w naszym regionie (że nie tylko burmistrz Dariusz Jaworski pcha się na afisz). Gdy reporter zauważa, że tablice szpecą jego gminę, burmistrz Dariusz Jaworski oświadcza: - Ja gminę ozdabiam inwestycjami. Moim przeciwnikom to się nie podoba, ale fakt jest taki, że tyle się nigdy wcześniej w gminie nie inwestowało.
Zapytany o koszty, burmistrz Dariusz Jaworski odpowiada, że jedna tablica kosztuje około 300 zł. - Jeżeli policzymy transport, montaż i robotę, koszt się może podwoić - komentuje Andrzej Kuderski. Radnym nie jest i nie kandyduje. Ale przyznaje, że jest przeciwnikiem burmistrza Dariusza Jaworskiego. - Jego poprzednikowi, śp. Andrzejowi Zabłockiemu, który rządził tu ćwierć wieku, takie coś nie przyszłoby do głowy - mówi. Dodaje, że już niemal rok temu, po zawieszeniu dwóch tablic przy budowie żłobka, sprzeciw zgłaszali radni (- Jak grochem o ścianę - mówi radny Wilk). - Mimo to w ostatnich miesiącach pojawiło się około 20 kolejnych. To propaganda - mówi Kuderski.
Na tablicach stoi jednak jak wół, że burmistrz Dariusz Jaworski zrobił to „dla Was”, „z myślą o państwa dzieciach”, „z myślą o młodzieży”. A przy pomoście burmistrz Dariusz Jaworski napisał nawet tak: „Życzymy przyjemnych połowów”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?