MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga! Teren prywatny! Parkingu tu nie będzie

Redakcja
Przy samym muzeum są namalowane pasy- czyli jest to teren strefy parkingowej. Na placu od strony policji znaków nie ma. I płacić nie trzeba.
Przy samym muzeum są namalowane pasy- czyli jest to teren strefy parkingowej. Na placu od strony policji znaków nie ma. I płacić nie trzeba.
Przez lata zielonogórzanie stawiali auta na parkingu przy policji i płacili miastu za postój w strefie. A tu właśnie okazało się, że to teren prywatny. I do tego zagrodzony!

Przy deptaku nie ma zbyt wielu miejsc do parkowania. A tym bardziej pustych miejsc. Każde od razu znajduje "właściciela". Kiepsko z terenami postojowymi jest szczególnie przy ul. dra Pieniężnego. Tam auta stoją często nie tylko na "wymalowanych" miejscach parkingowych, ale również po jednej stronie ulicy oraz na dojeździe na tyły teatru. Słowem, samochód tam na samochodzie...

Tymczasem ostatnio ubyło tam około 10 miejsc parkingowych. Jeden z dwóch placów postojowych między komisariatem policji i muzeum został zagrodzony taśmami. Chodzi o plac przy samym parkometrze. Zamiast auta na trawniku zastaliśmy tam przedwczoraj wbity pachołek, a na nim informacje, że to teren prywatny. I parkować nie można. Przez dwa dni kręcili się tam również geodeci. Jak się okazało, wymierzali teren pod zaplanowaną inwestycję.

- Co to za porządki? - denerwuje się Dariusz Małej, który przejechał do centrum do lekarza. I szukał miejsca do parkowania... - Miasto sprzedało ten plac komuś?! Po co?! Przecież tutaj brakuje parkingów! To jakiś skandal!

Pasów tam nie ma...

Wczoraj taśmy i informacja o terenie prywatnym już znikła. Ale problem pozostał. Bo okazuje się, że teren często uważany za miejską strefę postoju to plac prywatnej osoby.

- To nie jest parking naszej strefy - potwierdza szef zakładu komunalnego Wojciech Janka. - Nieruchomość jest prywatna już od kilkunastu lat. Tam nie trzeba mieć biletów parkingowych.
Teren miasto sprzedało już 15 lat temu. Dlaczego więc parkometr stoi po tej właśnie stronie ulicy? Kilka centymetrów obok prywatnego terenu! Wiele osób prowadza to w błąd. Kupują bilety właśnie na te miejsca... Jest tak od lat. Wygląda na to, że miejska strefa parkingowa do dawna zarabia na czyimś placu. - Parkometr jest dla całej ulicy, można kupić bilet i zaparkować w strefie - odpowiada nam dyrektor Janka. - Nie jest naszą sprawą, że ludzie parkują właśnie tam. Jak również to, że jakaś osoba udostępnia innym plac do postoju. Wiele osób wie, że to teren prywatny i stawiają tam auta za darmo.

Jak podkreśla szef zakładu komunalnego, miejsca strefy płatnego postoju są albo oznakowane dwoma poziomymi białymi liniami, albo znakiem. Tam trzeba płacić za parkowanie. W innym przypadku - np. na chodniku czy właśnie na kawałkach prywatnych terenów - miejskiej opłaty nie ma.
Po rozmowie z nami dyrektor pojechał na miejsce. - Na cztery stojące tam samochody trzy nie mają naszych biletów parkingowych - relacjonował przez telefon.

To teren inwestycji

Według naszych informacji, już niedługo jednak będą tam parkować auta. Właściciel gruntu, zielonogórski przedsiębiorca, wystąpił do miasta o pozwolenia na budowę kamienicy usługowej. - Przez wiele lat nie robiłem kierowcom problemów, że parkują na moim terenie - mówi Piotr Pudłowski. - Teraz przyszedł czas na inwestycję. Co ważne jednak, mimo podrożenia kosztów o 1,5 miliona złotych zaplanowałem w nowym budynku parking podziemny na kilkanaście miejsc.

Tymczasem pozostaje problem braku miejsc postojowych w tej części miasta. - Obok jest parking wielopoziomowy - przypomina W. Janka. - On częściowo rozwiązuje problem. Nowe miejsce dla aut trudno będzie znaleźć. Chyba że kosztem pobliskiego przedszkola, a na to pewnie zgody nie będzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska