Zielona Góra. Prezydent Janusz Kubicki: Może należy zacząć traktować koronawirusa jak grypę?

Prezydent Zielonej Góry bardzo często komentuje różne sprawy na swoim profilu na Facebooku. Wielokrotnie zamieszczał tam komunikaty związane z epidemią koronawirusa. Podobnie było i teraz, gdy w jednym ze wpisów poruszył kwestię zasadności i skali obostrzeń, jakie zastosowano w walce z Covid-19.

Część osób od razu zwróciła nam uwagę, że zestawienie informacji o śmierci osób starszych z pytaniami o sensowność wprowadzonych obostrzeń może nie być właściwe. Wskazywano również na dziwne, zdaniem niektórych, zdjęcie które prezydent dołączył do wpisu. Jak on sam odnosi się do tych uwag mieszkańców?

- Piszę to, co myślę. Czasami jednak znajdują się osoby, które nieco inaczej interpretują moje wpisy. Na pewno nikogo nie chciałem urazić, nie skłamałem jednak twierdząc, że to starsze osoby umierają częściej na koronawirusa. Nie życzę nikomu śmierci, ale taka jest niestety smutna prawda, to dotyczy również innych schorzeń. Myślę, że nikogo tym nie obraziłem, przecież wszyscy umrzemy pewnego dnia - tłumaczy prezydent Kubicki. I jednocześnie podtrzymuje tezę, że z perspektywy czasu część wprowadzonych obostrzeń była jednak zbyt ostra.

Mając to doświadczenie z przebiegu epidemii, co dzisiaj, jestem przekonany, że podjąłbym nieco inne decyzje. Na pewno nie zamknąłbym cmentarzy na czas Wielkanocy.

- Proszę sobie przypomnieć zakaz wstępu do lasów. Czy to miało sens? - pyta włodarz Zielonej Góry. - Mając to doświadczenie z przebiegu epidemii, co dzisiaj, jestem przekonany, że podjąłbym nieco inne decyzje. Na pewno nie zamknąłbym cmentarzy na czas Wielkanocy. Obecnie nie można przeprowadzić normalnie żadnych imprez, czy to koncertów czy to wydarzeń sportowych. Patrząc na obecny przebieg epidemii warto zadać sobie pytanie, czy takie obostrzenia mają sens. Mój wpis miał służyć pewnej zachęcie do dyskusji na ten temat - przekonuje Kubicki.

Prezydent Zielonej Góry odniósł się też do kwestii samego zdjęcia: - Zamierzamy zorganizować Winobranie, myślimy już nad jego formułą, ale ze względu na wprowadzone zakazy nie będzie ono mogło wyglądać jak w przeszłości. Zmianie może ulec zarówno okres trwania samego Winobrania oraz sposób, w jaki będzie przebiegać święto naszego miasta - informuje Włodarz Zielonej Góry.

Post prezydenta Kubickiego wywołał lawinę komentarzy wśród internautów. "Jako facet pod 70, wolałbym nie wykitować w ciężkich męczarniach z powodu potraktowania przez ziomków Covidu, jak zwykłą grypę i powrotu do normalności. Przepraszam bardzo. A pan prezydent powinien usilnie zabiegać o prowadzenie w mieście intensywnych testów na nosicielstwo, nie od snucia rozważań jest" - napisał pan Krzysztof.

Było również wiele głosów poparcia, jak choćby wpis pani Elżbiety:" Ja również nie neguję istnienia wirusa ale brak porównania z inną chorobą, specyficzne nazewnictwo, obostrzenia jak za króla Ćwieczka, epatowanie strachem, zastraszanie i ogłupianie narodu czemuś i komuś służy. Bo jaka to ochrona dla narodu? Ludzie tracą pracę albo w łagodniejszy sposób mają okrojone pensje, coraz gorzej się żyje, boimy się jedni drugich, ograniczona lub niemożliwa jest pomoc lekarska. To nie wirus nas zabije tylko brak leczenia i pomocy w wielu innych przypadkach. Czemuś i komuś to służy? Że niby nam?"

Wideo: Zielona Góra. Pogromcy Bazgrołów wyczyścili ekrany przy Trasie Północnej