Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znakomici soliści, cudowna gra świateł, ale przede wszystkim straussowski repertuar. Za nami gala karnawałowa w Filharmonii Zielonogórskiej

Jarosław Wnorowski
Jarosław Wnorowski
Nie obyło się także bez arii Tewjego Mleczarza, który śpiewał o tym jak to chciałby być bogaty (w tej roli znakomity baryton - Remigiusz Łukomski).
Nie obyło się także bez arii Tewjego Mleczarza, który śpiewał o tym jak to chciałby być bogaty (w tej roli znakomity baryton - Remigiusz Łukomski). Jarosław Wnorowski
Filharmonia Zielonogórska tradycyjnie zorganizowała galę karnawałową, która cieszy się wielkim zainteresowaniem odbiorców, co można zobaczyć po ilości sprzedawanych biletów. W tegorocznej gali wzięli udział soliści: Katarzyna Hołysz – sopran, Łukasz Ratajczak – tenor i Remigiusz Łukomski – baryton. Orkiestrę Symfoniczną FZ poprowadził Jerzy Wołosiuk. Koncerty zaplanowano na piątek oraz sobotę.

Jak u Hitchcocka

Koncert karnawałowy zaczął się Marszem Radeckiego - Jana Straussa (ojca). Co w tym dziwnego? Otóż fakt, iż zwykle ten utwór kończy np. koncert sylwestrowy w Wiedniu. Czegóż można się spodziewać po wydarzeniu, które otwiera utwór zwykle zamykający koncerty noworoczne? Ano tego, że każdy kolejny będzie po prostu hitem, a tak właśnie było podczas wieczoru. Napięcie rosło niczym u Hitchcocka.

Wylosuj balonik i wybierz solistę

Na sali koncertowej można było dostrzec sześć balonów z przyczepionymi do nich karteczkami. Nie było z góry ustalonego porządku programu, a publiczność mogła decydować o kolejności utworów oraz pojawianiu się solistów.

Katarzyna Hołysz to absolwentka Uniwersytetu Muzycznego w Poznaniu, który ukończyła z wyróżnieniem. Jest solistką teatrów operowych i sal koncertowych w kraju i za granicą oraz laureatką wielu prestiżowych nagród, m.in. Nagrody im. Jana Kiepury dla najlepszej śpiewaczki w Polsce. Na stałe współpracuje z wieloma filharmoniami i orkiestrami w kraju i za granicą, na czele z Filharmonią Narodową w Warszawie.

Łukasz Ratajczak - jest absolwentem studiów I stopnia Wydziału Wokalno-Aktorskiego Akademii Muzycznej im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów w Lodzi oraz studiów II stopnia Akademii Muzycznej im. Feliksa Nowowiejskiego w Bydgoszczy w klasie śpiewu prof. dra. hab. Janusza Ratajczaka. Podczas pięciu lat nauki na studiach, młody artysta dal się już poznać na scenach i estradach koncertowych w kraju i za granicą. Występował Niemczech, Austrii i Kazachstanie. Zadebiutował jeszcze na studiach rolą Boniego w "Księżniczce czardasza" Emmericha Kalmana wystawianej w Teatrze Muzycznym w Poznaniu w 2016 roku.

Remigiusz Łukomski - to laureat wielu nagród i wyróżnień w międzynarodowych konkursach wokalnych. Występuje regularnie na wielu scenach operowych w Polsce i za granicą. Do najważniejszych ról artysty należą: Król Marek w Tristanie i Izoldzie, Mephisofeles w Fauście, Sarastro w Czarodziejskim flecie, Gremin w Egeniuszu Onieginie, Skołuba w Strasznym dworze, Książę Chowański w Chowańszczyźnie, Bartolo w Weselu Figara, Colline w La Bohème, Komandor w Don Giovannim, Sparafucile w Rigoletcie.

Jerzy Wołosiuk (dyrygent) - Absolwent Akademii Muzycznej im. F. Chopina w Warszawie w klasie dyrygentury symfoniczno-operowej prof. Sz. Kawalli (dyplom z wyróżnieniem). Współpracował z wieloma orkiestrami w kraju i za granicą. Brał udział w międzynarodowych konkursach dyrygenckich w Orvieto, Spoleto i Madrycie. W 2010 r. był finalistą Międzynarodowego Konkursu dla Młodych Dyrygentów Operowych w Spoleto. W latach 2006–2013 pracował w Operze Nova w Bydgoszczy, a od marca 2013 r. związany z Operą na Zamku w Szczecinie, początkowo jako kierownik muzyczny, a od października 2014 r. jako dyrektor artystyczny.

Ciekawa gra świateł

Należy pochwalić pracowników filharmonii za ciekawą grę świateł. O ile scenografia była skromna, o tyle znakomicie tę lukę wypełniało operowanie kolorowym światłem. Stosowano także multimedia. Na ścianie za muzykami wyświetlała się lista solistów oraz filmik, z urywkami z prób, pokazujący jak koncert powstawał. To było bardzo dobre posunięcie. Warto jeszcze popracować nad mikroportami dla solistów. Ostatnie rzędy, mimo tego, że sala Międzynarodowego Centrum Muzycznego do wielkich nie należy, widziały tylko poruszające się usta (byłem w piątek).

Porywający program

Kto lubi melodie z operetek Johanna Straussa, Franza Lehara czy Emericha Kalmana, ten się na pewno na koncercie nie nudził. Nie zabrakło polek (np. Kowalskiej dosł. Ogniotrwałej) z solem na kowadle czy "Dla Anny", walców (m.in. "Odgłosy wiosny" czy "Wiedeńska krew"), ale przede wszystkim arii z operetek jak: "Zemsta Nietoperza", "Baron Cygański", "Księżniczka Czardasza" czy "Wesoła wdówka". Nie obyło się także bez arii Tewjego Mleczarza, który śpiewał o tym jak to chciałby być bogaty (w tej roli znakomity baryton - Remigiusz Łukomski) czy duetu "All I ask you" z musicalu "Upiór w operze". Ogółem była dobra zabawa, interakcja z publicznością i dobre efekty sceniczne. Brawo!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska