Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura podczas spotkania z radnymi. Część z nich wyszła z sali [WIDEO]

kali, pn
- Na tym polega rozmowa i konsultacja? - pytał wzburzony radny Tomasz Sroczyński. - Pan nie obraził tylko mnie, ale także moją rodzinę, moje dzieci. Złotówki nigdy nie wziąłem i nigdy nie wezmę.
- Na tym polega rozmowa i konsultacja? - pytał wzburzony radny Tomasz Sroczyński. - Pan nie obraził tylko mnie, ale także moją rodzinę, moje dzieci. Złotówki nigdy nie wziąłem i nigdy nie wezmę. Paweł Nijaki
Mieszkańcy zielonogórskich ulic Urszuli, Amelii i sąsiednich w poniedziałek 15 lutego zorganizowali spotkanie i zaprosili radnych. Chodzi o zmianę zagospodarowania przestrzennego terenu, przy którym mieszkają. Inwestor chce tam postawić bloki.

Ludzie chcieli przekonać radnych do swoich racji. - Chcemy porozmawiać z radnymi na temat zmiany zagospodarowania przestrzennego. To teren rekreacyjno-sportowy i taka forma powinna być zachowana - mówili.

- Wszyscy wiedzą, że chcemy tu rekreacji i sportu, a nie bloków.

- Chcemy zachowania tego, co jest w planie zagospodarowania przestrzennego.

- Właściciel kupował teren, wiedząc, że jest on przeznaczony na rekreację i sport. Dlaczego teraz nagle radni mają zmienić plan zagospodarowania przestrzennego, by miał tu postawić bloki?

Projekt uchwały zmiany planu pewnie powróci na najbliższej sesji, a ta już za tydzień. Do tego czasu mieszkańcy chcą przekonać radnych, by głosowali na "nie". Bo choć na razie to tylko przystąpienie do, a nie zmiana planu, to zielonogórzanie uważają, że trzeba protestować już na tym etapie. Zdaniem prezydenta Janusza Kubickiego, nie byłoby dziś tych wszystkich spraw, gdyby radni swego czasu zgodzili się na wykup ziemi po dawnej spółce Aquarena (miała wybudować basen). Teraz działka jest w rękach prywatnych.

Kupił ją Leszek Jarząbek, deweloper i właściciel firmy Ekonbud Fadom. - Kupując ten teren miałem świadomość, że jest obowiązujące studium. Planuję zrobić tam rekreację, która tak naprawdę może służyć Państwu: boisko do koszykówki, tor do łyżworolek, duży plac zabaw, siłownia na powietrzu. Na reszcie terenu chciałbym, by powstały budynki wielorodzinne - opowiadał o swoich planach Leszek Jarząbek.

Radny Robert Górski: - Niestety, Państwo nie proponujecie nic w zamian tylko: nie ruszać, nie dotykać. Macie świetną okazję, by zdecydować, jak ten teren zostanie zagospodarowany. Nie chodzi o to, by stawiać tam wszędzie bloki, tylko Państwo możecie wskazać, gdzie chcecie dodatkowe boiska, dodatkowe tereny rekreacyjne, czy chcecie by było połączenie drogowe między ul. Urszuli, Zagłoby. W tych blokach ktoś będzie mieszkał. Proszę sobie wejść na strony deweloperów w naszym mieście i zobaczyć całe te listy. Przecież ktoś te mieszkania kupuje.

W trakcie spotkania wybuchła awantura, kiedy jeden z mężczyzn oskarżył radnych o korupcję. - Część radnych bierze pieniądze. Mamy nagrania i jak będzie trzeba to je kiedyś ujawnimy. Nie liczcie na to, że wygracie z samorządem - padło z sali.

- Na tym polega rozmowa i konsultacja? - pytał wzburzony radny Tomasz Sroczyński. - Pan nie obraził tylko mnie, ale także moją rodzinę, moje dzieci. Złotówki nigdy nie wziąłem i nigdy nie wezmę.

Część radnych wyszła z sali, żegnały ich gwizdy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska