MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Żary dokłada do oświaty ponad 4 miliony złotych

Aleksandra Hudyma
Radni żywo dyskutowali na temat kasy, jaką gmina dokłada do oświaty.
Radni żywo dyskutowali na temat kasy, jaką gmina dokłada do oświaty. Aleksandra Hudyma
Na jednego nauczyciela przypada zaledwie sześcioro, ośmioro uczniów. Będą zwolnienia wśród nauczycieli? W gminie wiejskiej Żary do oświaty dokłada się grube miliony. 90 procent to pensje nauczycieli.

Na jednego nauczyciela w gminnych szkołach przypada, w zależności od placówki, sześcioro, ośmioro uczniów. Rekord bije podstawówka w Złotniku, gdzie uczniów jest trzynastu na jednego belfra. - Jeśli taki stan się utrzyma to zawsze będziemy dokładać do oświaty. W szkołach prywatnych jest po piętnaście osób w klasie - mówi Leszek Mrożek wójt gminy. - Dyrektorzy przesadzają z liczbą osób zatrudnianych w szkołach.

Podczas sesji w czwartek, 29 października na temat wydatków na oświatę rozgorzała gorąca dyskusja. Okazuje się, że do szkół gmina dokłada ponad. 4 mln 238 tys. zł. Subwencja wynosi 7 mln 230 tys. zł, dotacja to ponad 4 mln 220 tys. zł. To daje łączni niemal 12 milionów złotych rocznie na oświatę. Ok. 90 procent wydatków do wynagrodzenia osobowe pracowników szkół. Tych w gminie jest siedem, uczy się w nich 828 uczniów, przedszkolaków jest 332. Najmniej dokłada się do podstawówki w Złotniku.

- To jedyny chlubny przykład, tutaj jest najwięcej uczniów. W pozostałych szkołach trzeba się przyjrzeć liczbie zatrudnionych nauczycieli uważa L. Mrożek.
- Nie podoba mi się to, że te pieniądze, które gmina daje na szkoły w większości są prze-jadane - dodaje Kazimierz Domaradzki. - Boli mnie też to, że do mojej szkoły chyba sami debile chodzą, bo jest tak mało uczniów patrząc na wyniki egzaminów to efektów tam nie widać - wypalił też radny z okręgu Biedrzychowic, Włostowa i Dąbrowca.

Gmina dokłada nie tylko do pensji nauczycieli. - Przejęliśmy też część obowiązków,które do nas nie należą - mówi Urszula Chomont, kierowniczka Zespołu Ekonomiczno Administracyjnego Szkół w urzędzie. Przykładem jest ogrzewanie biblioteki w Zespole Szkół w Grabiku czy Mirostowicach Dolnych. Jeszcze w ubiegłym roku gmina płaciła za prąd wytwarzany przez pompę pobierającą energię dla całej Sieniawy Żarskiej.

Problemem jest też brak uczniów, wielu rodziców woli posyłać dzieci do szkół w mieście. - Robią to nawet radni, można mówić wiele na ten temat, ale rodziców, którzy już podjęli taką decyzję trudno jest przekonać - podkreśla U. Chomont. Większość placówek mogłaby przyjąć niemal o połowę więcej uczniów. - U nas jest 130 miejsc, a dzieci ponad 60, trzeba coś z tym zrobić - mówi Jan Gajda, radny z Olbrachtowa.

- Trzeba nauczyć się tego i przekazywać to dalej, że nasze szkoły wcale nie są gorsze od innych, miejskich, bo poziom jest porównywalny - mówi L. Mrożek. - Wybór należy do rodziców.
W przyszłym roku komisja oświaty zajmie się sprawą kosztów w oświacie i liczbą zatrudnionych nauczycieli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska