Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorzów: Mamy zdjęcia z najważniejszych remontów w mieście. Wiecie, że prace trwają już też przy Kostrzyńskiej? [GALERIA]

Tomasz Rusek
Tomasz Rusek
Roboty prowadzi tu Miejski Zakład Komunikacji, który dostał zlecenie na rozbiórkę wszystkiego, co związane z torowiskiem: szyn, podkładów, trakcji, okablowania. - Musimy zakończyć prace do końca kwietnia. Rozbierzemy wszystko na odcinku od Palcu Słonecznego do pętli Wieprzyce włącznie - usłyszeliśmy od prezesa MZK Romana Maksymiaka.Od 40 lat kolejne władze miasta obiecywały: wyremontujemy Kostrzyńską. Teraz w końcu słowa zamienią się w czyny. - Potwierdzam. Umowę na modernizację Kostrzyńskiej podpisujemy 20 kwietnia. Firma ma 30 dni na rozpoczęcie prac - powiedziała nam wczoraj wiceprezydent Agnieszka Surmacz.[sc]30 dni to maksimum, ale wcześniej można[/sc]Zapytaliśmy A. Surmacz w imieniu Czytelników: - Dlaczego trzeba czekać te 30 dni, a nie można od razu ruszyć z kopyta z pracami?Wiceprezydent Surmacz odpowiedziała: - W tym czasie wykonawca musi zorganizować plac budowy, ustalić organizację ruchu, ogarnąć teren. Oczywiście nie ma zakazu rozpoczęcia prac szybciej, niż w 30 dni. Może rozpocznie? Na pewno jednak zacznie je najpóźniej 20 maja. Wcześniej chcemy jeszcze spotkać się z przedsiębiorcami, którzy mają nieopodal firmy. Przedstawić wstępny grafik prac, harmonogram. Tak, by mogli zaplanować np. dostawy.Co nie znaczy, że nikt przy Kostrzyńskiej nie pracuje. Roboty prowadzi tu Miejski Zakład Komunikacji, który dostał zlecenie na rozbiórkę wszystkiego, co związane z torowiskiem: szyn, podkładów, trakcji, okablowania. - Musimy zakończyć prace do końca kwietnia. Rozbierzemy wszystko na odcinku od Palcu Słonecznego do pętli Wieprzyce włącznie - usłyszeliśmy od prezesa MZK Romana Maksymiaka.[sc]Nie musisz mieć auta, żeby odczuć utrudnienia[/sc]Jednak jeszcze większym wyzwaniem dla MZK będzie organizacja komunikacji w czasie remontu ul. Kostrzyńskiej. - Ulica będzie czasami nieprzejezdna. Objazdy zostaną wytyczone m.in. ul. Dobrą do Myśliborskiej. Szczegółów wciąż nie znamy, też czekamy na informacje od wykonawcy. Jedno jest pewne: przy tej ulicy mamy swoją bazę. Musimy mieć możliwość wyjazdu. Choć alternatywą jest brama od ul. Dobrej - dodał R.  Maksymiak.Tak czy inaczej remont Kostrzyńskiej dotknie także tysiące pasażerów MZK, a nie tylko zmotoryzowanych. No i nie tylko gorzowian - objazdami będą musieli jeździć mieszkańcy Bogdańca i sąsiednich miejscowości a także m.in. Witnicy czy Kostrzyna.- Jeśli objazd do ul. Kostrzyńskiej ma wieść ul. Myśliborską i Dobrą, to dla wielu mieszkańców szybszą opcją będzie spacer do domu, niż jazda autobusem. Zwłaszcza w godzinach szczytu - zauważył wczoraj pasażer MZK pan Marek. Niewykluczone. Szybki marsz sprzed Askany do Tartacznej zajmuje około 20 minut. Autobus - jeśli będą korki - faktycznie może jechać dłużej. [sc]Trzy inne drogi w mieście już są mocno rozkopane[/sc]Podpisanie umowy na modernizację oznacza, że w piątek Kostrzyńska oficjalnie dołączy do listy rozkopanych ulic. Prace bowiem trwają także przy ul. Walczaka, Myśliborskiej i na Sikorskiego.Przy ul. Walczaka remontowane jest torowisko (od wieżowca Stilonu do ronda Gdańskiego). Dlatego zwężono tu szerokość jezdni i momentami auta jadą „na lusterka”. Prace idą ekspresowo, na pewno zakończą się jeszcze w tym roku. Aktualnie fachowcy układają nowe chodniki, instalacje podziemne, szykują się do montażu nowych szyn. To prace za 18,4 mln zł. Wykonawca nie traci czasu, fachowcy zasuwają nawet w weekendy. Nic dziwnego. W umowie kara za jeden dzień spóźnienia to 25 tys. zł.Na Myśliborskiej też są wykopy. Najwięcej utrudnień dla kierowców jest na rondzie (tym na wjeździe na os. Europejskie). Dobre wieści? Pierwsza nitka nowej drogi lada dzień będzie pokrywana asfaltem, zaraz będą też chodniki. Finał prac jeszcze w pierwszym półroczu bieżącego roku. Za zawinione opóźnienia wykonawca będzie płacił 15 tys. zł dziennie.Najwięcej mieszkańców codziennie obserwuje jednak przebudowę ul. Sikorskiego. Prace trwają na kilku odcinkach. - Uważam, że mogłyby iść szybciej, ale opóźnień na dziś żadnych nie ma. To cały czas prace rozbiórkowe. Być może wykonawca inaczej rozkłada robotę - powiedziała nam wiceprezydent A. Surmacz. Tutaj wykopy i utrudnienia będą jeszcze w 2019 r. W wypadku tej inwestycji spóźnienie będzie karane kwotą 30 tys. zł za dzień.POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Roboty prowadzi tu Miejski Zakład Komunikacji, który dostał zlecenie na rozbiórkę wszystkiego, co związane z torowiskiem: szyn, podkładów, trakcji, okablowania. - Musimy zakończyć prace do końca kwietnia. Rozbierzemy wszystko na odcinku od Palcu Słonecznego do pętli Wieprzyce włącznie - usłyszeliśmy od prezesa MZK Romana Maksymiaka.Od 40 lat kolejne władze miasta obiecywały: wyremontujemy Kostrzyńską. Teraz w końcu słowa zamienią się w czyny. - Potwierdzam. Umowę na modernizację Kostrzyńskiej podpisujemy 20 kwietnia. Firma ma 30 dni na rozpoczęcie prac - powiedziała nam wczoraj wiceprezydent Agnieszka Surmacz.[sc]30 dni to maksimum, ale wcześniej można[/sc]Zapytaliśmy A. Surmacz w imieniu Czytelników: - Dlaczego trzeba czekać te 30 dni, a nie można od razu ruszyć z kopyta z pracami?Wiceprezydent Surmacz odpowiedziała: - W tym czasie wykonawca musi zorganizować plac budowy, ustalić organizację ruchu, ogarnąć teren. Oczywiście nie ma zakazu rozpoczęcia prac szybciej, niż w 30 dni. Może rozpocznie? Na pewno jednak zacznie je najpóźniej 20 maja. Wcześniej chcemy jeszcze spotkać się z przedsiębiorcami, którzy mają nieopodal firmy. Przedstawić wstępny grafik prac, harmonogram. Tak, by mogli zaplanować np. dostawy.Co nie znaczy, że nikt przy Kostrzyńskiej nie pracuje. Roboty prowadzi tu Miejski Zakład Komunikacji, który dostał zlecenie na rozbiórkę wszystkiego, co związane z torowiskiem: szyn, podkładów, trakcji, okablowania. - Musimy zakończyć prace do końca kwietnia. Rozbierzemy wszystko na odcinku od Palcu Słonecznego do pętli Wieprzyce włącznie - usłyszeliśmy od prezesa MZK Romana Maksymiaka.[sc]Nie musisz mieć auta, żeby odczuć utrudnienia[/sc]Jednak jeszcze większym wyzwaniem dla MZK będzie organizacja komunikacji w czasie remontu ul. Kostrzyńskiej. - Ulica będzie czasami nieprzejezdna. Objazdy zostaną wytyczone m.in. ul. Dobrą do Myśliborskiej. Szczegółów wciąż nie znamy, też czekamy na informacje od wykonawcy. Jedno jest pewne: przy tej ulicy mamy swoją bazę. Musimy mieć możliwość wyjazdu. Choć alternatywą jest brama od ul. Dobrej - dodał R. Maksymiak.Tak czy inaczej remont Kostrzyńskiej dotknie także tysiące pasażerów MZK, a nie tylko zmotoryzowanych. No i nie tylko gorzowian - objazdami będą musieli jeździć mieszkańcy Bogdańca i sąsiednich miejscowości a także m.in. Witnicy czy Kostrzyna.- Jeśli objazd do ul. Kostrzyńskiej ma wieść ul. Myśliborską i Dobrą, to dla wielu mieszkańców szybszą opcją będzie spacer do domu, niż jazda autobusem. Zwłaszcza w godzinach szczytu - zauważył wczoraj pasażer MZK pan Marek. Niewykluczone. Szybki marsz sprzed Askany do Tartacznej zajmuje około 20 minut. Autobus - jeśli będą korki - faktycznie może jechać dłużej. [sc]Trzy inne drogi w mieście już są mocno rozkopane[/sc]Podpisanie umowy na modernizację oznacza, że w piątek Kostrzyńska oficjalnie dołączy do listy rozkopanych ulic. Prace bowiem trwają także przy ul. Walczaka, Myśliborskiej i na Sikorskiego.Przy ul. Walczaka remontowane jest torowisko (od wieżowca Stilonu do ronda Gdańskiego). Dlatego zwężono tu szerokość jezdni i momentami auta jadą „na lusterka”. Prace idą ekspresowo, na pewno zakończą się jeszcze w tym roku. Aktualnie fachowcy układają nowe chodniki, instalacje podziemne, szykują się do montażu nowych szyn. To prace za 18,4 mln zł. Wykonawca nie traci czasu, fachowcy zasuwają nawet w weekendy. Nic dziwnego. W umowie kara za jeden dzień spóźnienia to 25 tys. zł.Na Myśliborskiej też są wykopy. Najwięcej utrudnień dla kierowców jest na rondzie (tym na wjeździe na os. Europejskie). Dobre wieści? Pierwsza nitka nowej drogi lada dzień będzie pokrywana asfaltem, zaraz będą też chodniki. Finał prac jeszcze w pierwszym półroczu bieżącego roku. Za zawinione opóźnienia wykonawca będzie płacił 15 tys. zł dziennie.Najwięcej mieszkańców codziennie obserwuje jednak przebudowę ul. Sikorskiego. Prace trwają na kilku odcinkach. - Uważam, że mogłyby iść szybciej, ale opóźnień na dziś żadnych nie ma. To cały czas prace rozbiórkowe. Być może wykonawca inaczej rozkłada robotę - powiedziała nam wiceprezydent A. Surmacz. Tutaj wykopy i utrudnienia będą jeszcze w 2019 r. W wypadku tej inwestycji spóźnienie będzie karane kwotą 30 tys. zł za dzień.POLECAMY PAŃSTWA UWADZE: Tomasz Rusek
To pewne: w piątek, 20 kwietnia, miasto podpisze umowę na remont ul. Kostrzyńskiej. Ale prace... już tam trwają. MZK rozbiera stare torowisko. I musi się z tym ostro pospieszyć.

Roboty prowadzi tu Miejski Zakład Komunikacji, który dostał zlecenie na rozbiórkę wszystkiego, co związane z torowiskiem: szyn, podkładów, trakcji, okablowania. - Musimy zakończyć prace do końca kwietnia. Rozbierzemy wszystko na odcinku od Palcu Słonecznego do pętli Wieprzyce włącznie - usłyszeliśmy od prezesa MZK Romana Maksymiaka.

Od 40 lat kolejne władze miasta obiecywały: wyremontujemy Kostrzyńską. Teraz w końcu słowa zamienią się w czyny. - Potwierdzam. Umowę na modernizację Kostrzyńskiej podpisujemy 20 kwietnia. Firma ma 30 dni na rozpoczęcie prac - powiedziała nam wczoraj wiceprezydent Agnieszka Surmacz.

30 dni to maksimum, ale wcześniej można

Zapytaliśmy A. Surmacz w imieniu Czytelników: - Dlaczego trzeba czekać te 30 dni, a nie można od razu ruszyć z kopyta z pracami?
Wiceprezydent Surmacz odpowiedziała: - W tym czasie wykonawca musi zorganizować plac budowy, ustalić organizację ruchu, ogarnąć teren. Oczywiście nie ma zakazu rozpoczęcia prac szybciej, niż w 30 dni. Może rozpocznie? Na pewno jednak zacznie je najpóźniej 20 maja. Wcześniej chcemy jeszcze spotkać się z przedsiębiorcami, którzy mają nieopodal firmy. Przedstawić wstępny grafik prac, harmonogram. Tak, by mogli zaplanować np. dostawy.

Co nie znaczy, że nikt przy Kostrzyńskiej nie pracuje. Roboty prowadzi tu Miejski Zakład Komunikacji, który dostał zlecenie na rozbiórkę wszystkiego, co związane z torowiskiem: szyn, podkładów, trakcji, okablowania. - Musimy zakończyć prace do końca kwietnia. Rozbierzemy wszystko na odcinku od Palcu Słonecznego do pętli Wieprzyce włącznie - usłyszeliśmy od prezesa MZK Romana Maksymiaka.

Nie musisz mieć auta, żeby odczuć utrudnienia

Jednak jeszcze większym wyzwaniem dla MZK będzie organizacja komunikacji w czasie remontu ul. Kostrzyńskiej. - Ulica będzie czasami nieprzejezdna. Objazdy zostaną wytyczone m.in. ul. Dobrą do Myśliborskiej. Szczegółów wciąż nie znamy, też czekamy na informacje od wykonawcy. Jedno jest pewne: przy tej ulicy mamy swoją bazę. Musimy mieć możliwość wyjazdu. Choć alternatywą jest brama od ul. Dobrej - dodał R. Maksymiak.

Tak czy inaczej remont Kostrzyńskiej dotknie także tysiące pasażerów MZK, a nie tylko zmotoryzowanych. No i nie tylko gorzowian - objazdami będą musieli jeździć mieszkańcy Bogdańca i sąsiednich miejscowości a także m.in. Witnicy czy Kostrzyna.
- Jeśli objazd do ul. Kostrzyńskiej ma wieść ul. Myśliborską i Dobrą, to dla wielu mieszkańców szybszą opcją będzie spacer do domu, niż jazda autobusem. Zwłaszcza w godzinach szczytu - zauważył wczoraj pasażer MZK pan Marek.
Niewykluczone. Szybki marsz sprzed Askany do Tartacznej zajmuje około 20 minut. Autobus - jeśli będą korki - faktycznie może jechać dłużej.

Trzy inne drogi w mieście już są mocno rozkopane

Podpisanie umowy na modernizację oznacza, że w piątek Kostrzyńska oficjalnie dołączy do listy rozkopanych ulic. Prace bowiem trwają także przy ul. Walczaka, Myśliborskiej i na Sikorskiego.

Przy ul. Walczaka remontowane jest torowisko (od wieżowca Stilonu do ronda Gdańskiego). Dlatego zwężono tu szerokość jezdni i momentami auta jadą „na lusterka”. Prace idą ekspresowo, na pewno zakończą się jeszcze w tym roku. Aktualnie fachowcy układają nowe chodniki, instalacje podziemne, szykują się do montażu nowych szyn. To prace za 18,4 mln zł. Wykonawca nie traci czasu, fachowcy zasuwają nawet w weekendy. Nic dziwnego. W umowie kara za jeden dzień spóźnienia to 25 tys. zł.

Na Myśliborskiej też są wykopy. Najwięcej utrudnień dla kierowców jest na rondzie (tym na wjeździe na os. Europejskie). Dobre wieści? Pierwsza nitka nowej drogi lada dzień będzie pokrywana asfaltem, zaraz będą też chodniki. Finał prac jeszcze w pierwszym półroczu bieżącego roku. Za zawinione opóźnienia wykonawca będzie płacił 15 tys. zł dziennie.

Najwięcej mieszkańców codziennie obserwuje jednak przebudowę ul. Sikorskiego. Prace trwają na kilku odcinkach. - Uważam, że mogłyby iść szybciej, ale opóźnień na dziś żadnych nie ma. To cały czas prace rozbiórkowe. Być może wykonawca inaczej rozkłada robotę - powiedziała nam wiceprezydent A. Surmacz. Tutaj wykopy i utrudnienia będą jeszcze w 2019 r. W wypadku tej inwestycji spóźnienie będzie karane kwotą 30 tys. zł za dzień.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Zobacz również: Gorzów: zaczyna się remont torowiska przy ul. Walczaka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska